Miedwiediew został poproszony o odniesienie się do niepotwierdzonych doniesień rosyjskiej propagandy, z których wynika, że rzekomo USA ma przekazać Ukrainie nowoczesną broń, która pozwoli ukraińskiej armii na przeprowadzenie ataku na Krym. Prokremlowska propaganda między innymi przez takie "informacje" w ostatnim czasie usiłuje wzmocnić narrację, z której wynika, że decyzje Zachodu o przekazaniu Ukrainie broni, wiązać się będzie z atakami na terytorium Rosji. Miedwiediew: Jesteśmy gotowi użyć wszystkich rodzajów broni W czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie ze stacją Sky News wyjaśnił, że Ukraina nie ma żadnych planów prowadzenia walk na terytorium rosyjskim. - Nie chcę walczyć na terytorium Rosji. Chcę tylko, żeby jak najszybciej zakończyli wojnę i jak najszybciej opuścili nasz kraj. Mogę powiedzieć na pewno, że jeśli opuszczą nasze terytorium, wojna się skończy. To wszystko - mówił. Nie zważając na deklaracje władz Ukrainy, Miedwiediew zagroził "atakami odwetowymi" w przypadku ataku na terytorium Rosji i okupowanego Krymu. - Wynik będzie dokładnie odwrotny. Nie będzie żadnych negocjacji, będą tylko ataki odwetowe. Zapali się cała Ukraina, która pozostaje pod władzą Kijowa - cytowany przez prokremlowską agencję Ria Nowosti. - Gdyby Waszyngton naprawdę chciał zakończyć wojnę, którą sam wywołał, mógłby to zrobić pstryknięciem palca, nakazując swoim odurzonym niewolnikom usiąść do stołu negocjacyjnego - dodał.Jak ocenił, USA nie jest zainteresowane zakończeniem wojny. Miedwiediew zagroził odpowiedzią "każdym rodzajem broni". - Nie stawiamy sobie żadnych ograniczeń, w zależności od charakteru zagrożenia jesteśmy gotowi użyć wszystkich rodzajów broni - mówił. - Mogę zapewnić, odpowiedź będzie szybka, ostra i dobitna - dodał. W styczniu przed rozpoczęciem spotkania sojuszników z NATO w sprawie pomocy militarnej dla Ukrainy w bazie wojskowej Ramstein Miedwiediew również groził krajom zaangażowanym w pomoc ukraińskiej armii. "Porażka mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może sprowokować wybuch wojny nuklearnej" - przekazywał. Miedwiediew: Europejczykom należy współczuć, że wybrali tak nędznych przywódców Były prezydent i premier Rosji został także zapytany, czy w obliczu "kryzysu gospodarczego i ekonomicznego współczuje Europejczykom". - Nie współczuję. Współczuję naszym ludziom w Donbasie i na innych terytoriach, które są atakowane przez nazistów. Europejczykom należy współczuć, że sami wybrali tak nędznych przywódców - odpowiedział, powielając prokremlowską narrację, zgodnie z którą wojna w Ukrainie toczy się w "obronie mieszkańców" okupowanych ukraińskich terenów.