Z badania przeprowadzonego przez Russian Field wynika, że 65 proc. Rosjan zgodziłoby się z decyzją Putina, który zdecydowałby się zakończyć "operację wojskową" i podpisać traktat pokojowy, 25 proc. nie zgodziłoby się z taką decyzją przywódcy. Rosjanie zostali także zapytani o sytuację, w której hipotetycznie jutro Władimir Putin miałby podjąć decyzję o ataku na Kijów - 60 proc. popierałoby taką decyzję, 26 proc. byłoby przeciw. Zdaniem psychologa Aleksieja Marakina fakt, że większość Rosjan popiera dwie przeciwstawne decyzje Władimira Putina - o zakończeniu wojny i rozpoczęciu kolejnego ataku - oznacza, że obywatele Rosji mają zaufanie do Putina - przekazuje rosyjski portal Kommersant. Niechętni do wyjazdu na wojnę i przekazywania pieniędzy Jak wynika z sondażu, 52 proc. chciałoby, żeby Rosja wciąż prowadziła "wojskową operację" w Ukrainie. Natomiast 59 proc. uważa, że "wojskowa operacja" przeciąga się. 30 proc. ankietowanych jest zdania, że działania wojskowe będą trwać ponad rok, natomiast 18 proc. uważa, że zakończą się w ciągu roku. Prokremlowskie media "operacją wojenną" nazywają wojnę prowadzoną w Ukrainie od 24 lutego. Podczas badań sprawdzono także, jakie zdanie na temat czynnego wzięcia udziału w wojnie mają Rosjanie - 63 proc. mężczyzn przekazało, że nie jest gotowych do walki. Jest to o 6 punktów proc. więcej niż podczas sondażu przeprowadzanego w drugiej połowie maja. Natomiast 29 proc. Rosjan jest gotowych, by wziąć udział w "operacji specjalnej", z czego 47 proc. jest w wieku 45-59 lat, a 23 proc. - 18-29 lat. Niewiele jest także osób w Rosji, które z własnej kieszeni chciałby wesprzeć wojskowych - 67 proc. w ogóle nie chciałoby przekazać swoich pieniędzy na wsparcie wojny, a 12 proc. deklaruje, że mogłoby wydać, ale nie więcej niż 1 tys. rubli miesięcznie (na 8.09. 22 w przeliczeniu jest to niewiele ponad 76 zł). Jak informuje portal, badanie zostało przeprowadzone w dniach 28-31 lipca. Na pytania w rozmowie telefonicznej odpowiedziało 1609 mieszkańców ośmiu okręgach federalnych. Autorzy badania wskazują, że wyniki mogą nie przedstawiać rzeczywistego podejścia Rosjan do wojny w Ukrainie, ze względu na to, że "Rosjanie boją wypowiadać się na ten temat".