W piątek w położonej w Niemczech amerykańskiej bazie w Ramstein, pod przewodnictwem ministra obrony USA Lloyda Austina, odbyło się spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy. Uczestniczyli w nim przedstawiciele 50 państw. Zadeklarowano przekazanie różnego rodzaju sprzętu Ukrainie, jednak nie udało się dojść do porozumienia ws. czołgów Leopard. Ukraińcy przyjadą się szkolić do Polski. Reznikow zdradza ustalenia z Ramstein W rozmowie z ukraińskojęzyczną redakcją Głosu Ameryki minister obrony Ołeksij Reznikow przekazał, że mimo braku porozumienia, ukraińscy żołnierze będą się szkolić na czołgach Leopard 2 w Polsce. Podkreślił, że jest to przełom. - Zaczniemy od tego, a potem przejdziemy dalej. Mam nadzieję, że Niemcy, w spokojnym trybie prowadzenia własnych konsultacji wewnętrznych, podejmą decyzję w sprawie ewentualnego transferu czołgów. Jestem optymistą ponieważ pierwszy krok został zrobiony: zaczniemy szkolić ukraińskie załogi - mówił szef ukraińskiego MON. Reznikow: Przełom możliwy dzięki Polsce Według Reznikowa porozumienie w sprawie szkoleń zostało osiągnięte dzięki inicjatywom "czołgowym" Polski w sprawie Leopadrów i Wielkiej Brytanii w sprawie "Challengerów". Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podczas ostatniej wizyty we Lwowie oznajmił, że Polska przekaże Ukrainie kompanię Leopardów II. Oznacza to, że w ręce Kijowa trafi 14 czołgów. Śladem Polski poszła Finlandia, która również jest gotowa przerzucić na front ukraiński część swoich pojazdów. Jest szansa, że do koalicji międzynarodowej dołączą też inne państwa. Do Ukrainy mają trafić też m.in. Challengery z Wielkiej Brytanii, a według doniesień medialnych Francja rozważa przesłanie sowich czołgów Leclerc.