W ciągu ostatnich dziesięciu dni dowództwo w Kijowie wysłało znaczące posiłki w celu obrony Bachmutu. Oddziały wroga, składające się w dużej mierze z najemników prywatnej firmy wojskowej, znanej jako grupa Wagnera, przypuściły tam w połowie ubiegłego miesiąca zmasowane szturmy piechoty. Operacje te były jednak w niewystarczającym stopniu wspierane przez inne formacje i nie przyniosły powodzenia - oznajmiło ministerstwo w komunikacie na Twitterze. Amerykanie potwierdzają: Moment kulminacyjny za nami Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) zauważył, że rosyjskie wojska nie nacierają obecnie na Bachmut siłami batalionowych grup taktycznych ani kompanii, lecz pododdziałów liczących 10-15 żołnierzy. Według think tanku świadczy to o tym, że jednostki najeźdźcy są wyczerpane i osiągnęły już kulminacyjny moment ofensywy. Wojna w Ukrainie. Ofensywa Rosjan bez sukcesu Wojska agresora próbują zająć Bachmut od sierpnia. Trwają tam obecnie najcięższe i najbardziej krwawe działania zbrojne w Ukrainie. W ocenie lojalnych wobec Kijowa władz obwodu ługańskiego, w pobliżu Bachmutu, zrujnowanego w wyniku ostrzałów wroga, mogło w listopadzie walczyć nawet do 2 tys. więźniów zmobilizowanych na wojnę w rosyjskich zakładach karnych. W drugiej połowie grudnia ukraińskie władze i media, a także rosyjskie propagandowe kanały na Telegramie i obserwatorzy z krajów zachodnich potwierdzali, że siły najeźdźcy zostały wyparte z południowych i wschodnich przedmieść Bachmutu. Jak donoszono, agresorzy nie kontrolują tam obecnie ani jednej dzielnicy mieszkaniowej.