Dane o stratach na froncie brytyjskie ministerstwo obrony ujawniło w codziennej informacji wywiadowczej. Z danych wynika, że średnio dziennie w lutym Rosja traciła w lutym 2024 r. 983 ludzi na dzień. Liczba poległych, rannych lub wziętych do niewoli Rosjan była jednocześnie najwyższa od początku wojny. - przekazano w komunikacie resortu. Rekordowe straty Rosji. Brytyjczycy podali liczby Z danych udostępnionych przez brytyjski wywiad wynika, że dzienne straty Rosji drastycznie wzrosły na przełomie października i listopada. Wówczas średnia liczba strat wzrosła z poziomu 709 do 952. W grudniu padł kolejny rekord - 967 ludzi dziennie, a z kolei w styczniu współczynnik ten wyniósł 846. "Wzrost średniej liczby ofiar niemal na pewno odzwierciedla zaangażowanie się Rosji w taktykę wojny na wyniszczenie. Choć jest ona kosztowna pod względem ludzkim, przynosi efekt w postaci zwiększonej presji na ukraińskie pozycje wzdłuż linii frontu" - wskazało ministerstwo. Według danych wywiadowczych łączna liczba rosyjskich strat (rannych i poległych - red.) w Ukrainie wynosi ok. 355 tysięcy. Zaciekłe walki na froncie. Ukraina się wycofuje W czwartek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski przekazał, że ukraińskie wojska toczą zaciekłe walki z rosyjską armią. Agresorzy ponoszą duże straty w ludziach i sprzęcie, ale odnoszą sukcesy na niektórych odcinkach frontu. Kilka dni wcześniej ukraińskie wojsko musiało wycofać się ze wsi Łastoczkyne pod Awdijiwką. 17 lutego wojsko ukraińskie wycofało się z Awdijwki, która od miesięcy było miejscem jednych z najbardziej intensywnych walk na froncie i nieustannych szturmów Rosjan. Awdijiwka, postrzegana jako brama do pobliskiego Doniecka, największego miasta przejętego przez wspieranych przez Rosję separatystów jeszcze w 2014 roku i od tego czasu okupowanego, została niemal całkowicie zniszczona. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!