Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau przebywał we wtorek z oficjalną wizytą w Ukrainie. Ministrowi towarzyszyła Sekretarz Generalna OBWE Helga Schmid. Szef polskiej dyplomacji odwiedził zniszczoną przez wojska rosyjskie Buczę oraz przeprowadził rozmowy z najważniejszym ukraińskimi politykami z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim na czele. Zbigniew Rau w Kijowie. Ukraińcy są wdzięczni Polsce Po powrocie do Polski Rau podkreślił podczas briefingu prasowego w Rzeszowie, że złożył wizytę w Kijowie jako szef polskiej dyplomacji i jako urzędujący przewodniczący OBWE, bowiem w 2022 roku to właśnie Polska sprawuje prezydencję w organizacji. Zbigniew Rau odniósł się do sytuacji Ukraińców w Polsce oraz przedstawił decyzje, jakie zostały podjęte w imieniu OBWE. - Mówiliśmy o planach naszych ukraińskich gości - władze Ukrainy nie kryły zainteresowania ich powrotem. Wskazywano, że Ukraina przygotowuje się do rozpoczęcia roku szkolnego, że bardzo liczy na obecność tych dzieci, które zostały zmuszone do opuszczenia miejsc swojego zamieszkania - mówił szef polskiej dyplomacji. - Jeśli chodzi o OBWE, to z satysfakcją muszę powiedzieć, że zapadła decyzja o kontynuowaniu obecności OBWE w Kijowie, czyli mówiąc najkrócej flaga OBWE będzie powiewać nad Kijowem wbrew intencjom Rosji, która nie zgodziła się na przedłużenie mandatu dwóch jednostek OBWE w Ukrainie - oświadczył Rau. Minister Rau: Polacy najlepiej rozumieją Ukraińców Minister podkreślił, że Ukraina potrzebuje ze strony Polski ciągłego wsparcia. Jego zdaniem, Polacy najlepiej rozumieją Ukraińców w sprawach fundamentalnych. - Potrzebują tego samego, wsparcia humanitarnego, gospodarczego, materialnego, sprzętu wojskowego. Potrzebują wsparcia, które sprowadza się najprościej do zrozumienia ich sytuacji - powiedział Zbigniew Rau. Odnosząc się do kwestii relacji polsko-ukraińskich Rau powiedział, że politycy ukraińscy zaczynali każde spotkanie od wyrażenia wdzięczności dla polskiego społeczeństwa i rządu. - Bardzo ważną rzeczą, za co prezydent i premier Ukrainy dziękowali nam, to wsparcie przy uzyskaniu statusu kandydata aspirującego do Unii Europejskiej. Prezydent Zełenski podkreślał, że wiele państw Unii przeszło bardzo dynamiczną zmianę poglądów w tej kwestii. To też było zasługą polskiej dyplomacji - mówił.