Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla francuskiej telewizji LCI w zeszłym tygodniu podkreślał, że Zachód powinien być "bardziej odważny" przy wspieraniu Ukrainy. Apelował, by nie bać się dostarczać władzom w Kijowie baterii obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej na całym jej terytorium. Polski premier poruszył również temat Czeczenii, która jego zdaniem zasługuje na niepodległość. Określił, że niektóre narody w Rosji są "jak w więzieniu". - Te części Rosji mogłyby zostać wyzwolone, na przykład Czeczenia. Mogą się uniezależnić. Walczą o wolność od wieków - mówił szef polskiego rządu. Kadyow reaguje: Gdzie byłeś, gdy walczyliśmy? Na słowa Morawieckiego zareagował na Telegramie przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. - Mam pytanie: gdzie byłeś, kiedy walczyliśmy o Iczkerię (Czeczeńską Republikę Iczkerii, nieuznawaną przez społeczność narodową - red.) i broniliśmy niepodległości? Dlaczego państwa europejskie, w tym Ukraina, nas nie poparły? Dziś nagle decydujesz się wspierać nieistniejące państwo - stwierdził Kadyrow. Przywódca stwierdził, że wejście w skład Federacji Rosyjskiej to "wybór narodu". - Niezależnie od tego, jak bardzo chcemy odrębnego państwa, nie ma możliwości, abyśmy mogli tak istnieć - kontynuował Kadyrow, dodając, że 1,5 mln mieszkańców Czeczenii potrzebuje m.in. "żywności, ubrań i edukacji". - Ludzie dokonali właściwego wyboru pod każdym względem. Potwierdza się to każdego roku, każdego dnia - podsumował Ramzan Kadyrow. Niepodległość Czeczenii. Kreml oskarża Zachód Niezależny rosyjski portal Meduza zauważa, że uwagi Kadyrowa są sprzeczne z narracją Rosji, a Kreml oskarża Zachód o wspieranie ruchu separatystycznego w Czeczenii. Mówił o tym sam Władimir Putin w serii wywiadów z Oliverem Stonem z 2017 r., który zarzucał USA wspieranie bojowników. W październiku 2022 r. parlament Ukrainy przyjął rezolucję o uznaniu Czeczeńskiej Republiki Iczkerii za terytorium "tymczasowo okupowane przez Rosję". Zwolennicy separatystów uczestniczą w wojnie po stronie Ukrainy. Z kolei siły specjalne Kadyrowa od początku konfliktu są zaangażowane militarnie po stronie Rosji.