Według oficjalnego komunikatu opublikowanego na stronie Kremla do spotkania doszło w czwartek w sali św. Katarzyny. Jego uczestnikami byli członkowie prezydium niższej izby rosyjskiego parlamentu, Dumy Państwowej, a także liderzy parlamentarnych ugrupowań politycznych. - Ta sesja Dumy była pełna ważnych wydarzeń, napięta i bardzo odpowiedzialna, biorąc pod uwagę skalę i złożoność stojących przed nami zadań. Po 24 lutego, kiedy rozpoczęła się specjalna operacja wojskowa, wszystkie gałęzie rządu i szczeble władzy w kraju musiały działać zdecydowanie, zgodnie i szybko - mówił Władimir Putin. Putin o krajach Zachodu: Totalitaryzm, cenzura, arbitralność Prezydent Rosji dziękował parlamentarzystom za sprawne działania legislacyjne po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę i krytykował Zachód. - Polityka parlamentu opiera się na woli narodu rosyjskiego, na mocnym stanowisku, na przekonaniu, że mamy rację historyczną, na niepodważalnej determinacji zdecydowanej większości obywateli tego kraju w obronie suwerenności Rosji i pomocy naszym ludziom w Donbasie. To jest podstawą polityki naszego państwa - mówił Putin. - Zachód, który kiedyś deklarował takie zasady demokracji, jak wolność słowa, pluralizm, poszanowanie innych poglądów, dziś degeneruje się w dokładne przeciwieństwo - w totalitaryzm. Obejmuje cenzurę, zamykanie mediów, arbitralność wobec dziennikarzy, osób publicznych. Ta praktyka zakazów rozciąga się nie tylko na przestrzeń informacyjną, ale także na politykę, kulturę, edukację, sztukę - na wszystkie sfery życia - dodał. Prezydent Rosji wciąż zachowuje dystans Nie sposób nie zwrócić uwagi, że Władimir Putin ponownie mocno dystansował się od swoich rozmówców. Umożliwił mu to gigantyczny stół. Podczas gdy członkowie parlamentarnej delegacji siedzieli obok siebie, prezydent zajął miejsce dokładnie po drugiej stronie. "Ciekawe, czy dostali lornetki" - zakpił na Twitterze doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko. Władimir Putin często zachowuje możliwie jak największy dystans od swoich gości. W lutym rozmawiał przy bardzo długim stole nie tylko z Emmanuelem Macronem, ale także najbliższymi współpracownikami. Media spekulują, że rosyjski przywódca obawia się zakażenia koronawirusem. Od czasu rozpoczęcia agresji na Ukrainę mówi się także o jego strachu przed zamachem.