Nagranie ze spotkania i fragment rozmowy opublikowany został w rosyjskich mediach. W ogólnodostępnej części spotkania widzowie mogli usłyszeć peany pochwalne obydwu polityków na temat współpracy wojskowej. - Zanim zacznę mówić o republice, chciałbym wspomnieć o tym, co robimy od początków Północnego Okręgu Wojskowego do dnia dzisiejszego. Chcieliśmy pochwalić twoje umiejętności humanitarne, jak i wojskowe - przekonywał Kadyrow. - Twoje oddziały wykazują dobre wyniki. Codziennie biorą jeńców, każdego dnia niszczą sprzęt. Żadnych załóg Abramsa się nie boją. Wierzę, że jesteście dla nich "reklamą" - dodał. Na pochwały ze strony przywódcy Czeczenii bardzo podobnie odpowiadał Władimir Putin, który zachwalał żołnierzy. - Przekaż najlepsze życzenia chłopakom i najlepsze życzenia ich rodzinom. Wiem, że osobiście cały czas zajmujesz się tymi sprawami, w tym wspierasz rodziny naszych chłopców, którzy walczą na pierwszej linii. Walczą pewnie, dobrze, odważnie i bohatersko - mówił. Potwierdzenie, że żyje Zdaniem ekspertów i analityków, pojawienie się na Kremlu Ramzana Kadyrowa nie jest przypadkowe. W ten sposób reżim chciał potwierdzić, że stan zdrowia przywódcy Czeczenii chciał jest na tyle dobry, że nadal może on prowadzić aktywną politykę. Wcześniej, wśród działaczy opozycyjnych pojawiały się doniesienia o poważnych problemach zdrowotnych Kadyrowa. Pisał o tym m.in. były redaktor naczelny "Echa Moskwy" Aleksiej Weniediktow. "Kadyrow. Typowa ciężka niewydolność nerek, dlatego konieczna jest częsta hemodializa, co najwyraźniej dokonuje się w Centralnym Szpitalu Klinicznym (w Moskwie - red.)" - pisał. Stan zdrowia Kadyrowa, zdaniem części komentatorów był poważnym problemem na Kremlu. Rosyjskie elity nie są bowiem przygotowane na przeprowadzenie zmian politycznych w regionie. Zobacz też: Po Prigożynie czas na Kadyrowa? "Wykonam każdy rozkaz Putina" Taki scenariusz przedstawiał m.in. Jambulat Sulejmanow, szef ruchu "Jedna Siła". - Wszyscy wiemy, że Kadyrow od dłuższego czasu jest chory. Może to być, że tak powiem, przeciąganie jego powolnego usuwania, ale może to oznaczać, że faktycznie był chory. Dziś próbują go jakoś zatrzymać przez pewien czasu, do momentu opracowania w Czeczenii innego planu budowy władzy - twierdził. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!