Rosyjski dyktator spotkał się w czwartek z żołnierzem, który z ukraińskiego frontu trafił do szpitala na leczenie. Wojna na Ukrainie. Władimir Putin odwiedził rannego żołnierza Jak informuje TASS, mężczyzna miał możliwość powrotu do domu, z czego nie skorzystał, a po wyleczeniu chce wrócić na front i dalej brać udział w "operacji specjalnej" w Ukrainie. To z kolei zaintrygowało Władimira Putina. W czasie rozmowy z Putinem żołnierz miał zapewnić, że Rosja zwycięży. - Nie ma innej drogi. Myślę, że nasz kraj wkrótce będzie gwarantem pokoju i bezpieczeństwa dla wszystkich narodów i krajów świata - ocenił mężczyzna, który został przez rosyjskiego przywódce nagrodzony Orderem Ojcowskiej Chwały. - Zgadza się. Będzie tak, jak powiedziałeś. Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że Rosja zwycięży i będzie gwarantem pokoju i bezpieczeństwa - odpowiedział żołnierzowi Władimir Putin. Władimir Putin "nie ma wątpliwości". Złożył obietnicę żołnierzowi Jak dodał, stanie się tak, ponieważ "w czasie specjalnej operacji wojskowej (jak Rosja określa wojnę na Ukrainie - red.) Rosjanie bronią swojej ziemi, narodu i wartości". - Nie ma wątpliwości, to oczywiste - zaznaczył. W czasie spotkania Putin nawiązał do deklaracji żołnierza, iż po wyzdrowieniu będzie chciał wrócić na front. - Grigoriju Aleksandowiczu, wydaje mi się, że zrobiłeś już, co mogłeś. Sprawdziłem. Masz dobre wykształcenie i umiejętności. Jeżeli będziesz chciał pozostać w kręgach Ministerstwa Obrony, bez wątpienia możemy to załatwić - stwierdził rosyjski prezydent. Dyktator podkreślił przed przedstawicielami mediów, że żołnierz ma wielodzietną rodzinę i nie ma potrzeby, by wracał na front do Ukrainy. - Pozwól, że wydam bezpośrednie instrukcje ministrowi obrony. Z łatwością spełnimy każdą twoją prośbę, możesz być tego pewien - powiedział Putin i dodał: - Po prostu chcę ci podziękować za wszystko, co robisz. Nie tylko dla własnej rodziny, ale dla całego kraju, poprzez obronę jego interesów.