W niedzielę Kreml poinformował o wizycie Putina w okupowanym Mariupolu - mieście, które rosyjskie wojska zajęły w maju ubiegłego roku po trwającym tygodniami brutalnym szturmie. W efekcie tych działań agresora zginęło tam prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Władimir Putin w Mariupolu. "Kreml robi sobie pokazówkę" Dyktator spotkał się tam z mieszkańcami dzielnicy Newskiej, czyli kremlowskiej pokazowej "wizytówki" zrujnowanego miasta. Jest to jedyny odbudowany dotychczas fragment Mariupola, nazywany przez mieszkańców "maleńkim kawałkiem raju" pośród ruin - powiadomił opozycyjny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit'. W mediach społecznościowych pojawiły się materiały z wizyty Putina. Widać na nich rozmowę prezydenta z entuzjastycznie nastawionymi mieszkańcami, którzy dziękowali za postawę Rosji oraz pokazali mu swoje mieszkanie. Putin prowadził także osobiście samochód po Mariupolu oraz odwiedził odrestaurowaną filharmonię. Media: Mieszkańcy są wściekli. "Niech pokażą mu inne zrujnowane dzielnice" Tymczasem według kanału Możem Objasnit' nie wszyscy mieszkańcy byli pozytywnie nastawieni do wizyty Władimir Putina w ich mieście. - Szkoda, że Putin nie przyjechał do naszego domu w dzielnicy Lewobrzeżnej. Bez okien, bez drzwi, bez ciepłej wody i ogrzewania. Porozmawiałby sobie wtedy z "lokalnymi mieszkańcami" - oburzała się jedna z mieszkanek miasta w komentarzu w sieciach społecznościowych. - Nikt nie pokaże mu dołów po fundamentach zburzonych domów - wtórowała jej inna kobieta z Mariupola. - Nie jesteśmy nikomu potrzebni. Wszystko to robione jest wyłącznie po to, żeby pokazać ładne obrazki w telewizji. Żeby ludzie w Rosji na to patrzyli - ocenił kolejny mieszkaniec, cytowany przez Możem Objasnit'. W zrujnowanym Mariupolu wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, ciepła, środków higienicznych i łączności. "The New York Times": Wyzywające gesty Putina na Krymie i w Mariupolu Wcześniej, w sobotę, Władimir Putin udał się na Krym, również z wizytą, która nie była zapowiadana. Jej data przypadła na dziewiątą rocznicę rosyjskiej nielegalnej aneksji półwyspu. Mariupol to najbliższe do linii frontu na Ukrainie miejsce, które Putin odwiedził od 24 lutego 2022 roku, gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja na pełną skalę na sąsiedni kraj. "Te dwie głośne wizyty to wyzywające gesty Kremla w ciągu mniej niż 48 godzin po tym, jak trybunał międzynarodowy oskarżył Putina o zbrodnie wojenne i wydał nakaz jego aresztowania" - podkreślono na łamach portalu "The New York Times".