Amerykański urzędnik wziął udział w briefingu prasowym zorganizowanym po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. W trakcie konferencji pojawiły się pytania dotyczące stosunków krajów Zachodu z Rosją. Antony Blinken został zapytany m.in. o "uścisk dłoni Putina i Bidena" oraz udział prezydenta Federacji Rosyjskiej w międzynarodowych szczytach. Władimir Putin na szczycie G20? "Nigdy nie zakładaliśmy wykluczenia" - Nigdy nie zakładaliśmy wykluczenia Rosji ani Putina. To działania, to polityka Rosji i pana Putina powodują to, co się dzieje w stosunkach Rosji z G20, G7 i światem. Jeśli zatem zmieni się polityka, niczego nie wykluczamy - stwierdził. - Problem w tym, że na razie nie mamy żadnego dowodu na to, że polityka się zmieni - dodał. Jednocześnie sekretarz stanu USA podkreślił, że istnieje możliwość zaproszenia Putina na szczyt G20, jednak odbędzie się to wyłącznie po wypracowaniu "konsensusu wśród wszystkich członków". Antony Blinken o stosunkach z Rosją: Mam nadzieję, że będą zupełnie inne W dalszej części konferencji amerykański urzędnik dopytywany był o przyszłość relacji z Rosją. Jak podkreślił Blinken, we władzach Stanów Zjednoczonych istnieje przekonanie, że można przywrócić "normalność" w kontaktach na linii Waszyngton - Moskwa. - Mam nadzieję, że nadejdzie taki dzień i mam nadzieję, że ten dzień nadejdzie raczej wcześniej niż później, kiedy stosunki między naszymi krajami a Rosją będą zupełnie inne od obecnych. Niestety, tak nie jest i dzieje się tak z powodu polityki Putina - tłumaczył. - Rosja nie jest pariasem i dla nas nie liczą się jednostki i osobowość, ale polityka prowadzona przez kraj - podsumował. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!