Zdjęcie przedstawiające mapę podziału administracyjnego Ukrainy opublikował rosyjski propagandysta Aleksandr Kots. Wojskowy zamieścił ją na swoim profilu w komunikatorze Telegram, skąd trafiła do mediów, w tym ukraińskich. Mapa podziału Ukrainy. Plan Putina na lata Te informują z kolei, że wspomniana mapa obrazuje podział Ukrainy na kilka większych obwodów, z czego pierwszy miałby nazywać się "Zachodni Obwód Terytorialny". W jego skład miałoby wchodzić osiem pomniejszych obwodów: wołyński, zakarpacki, iwanofrankowski, lwowski, rówieński, tarnopolski, chmielnicki i wreszcie czerniowiecki. Kolejnym większym obwodem miałby być "Centralny Okręg Terytorialny". Mapa sporządzona na Kremlu zakłada, że głównym punktem tego rejonu miałby być Kijów. Jak zaznaczył wojskowy propagandysta, plan podziału Ukrainy miałby zostać zrealizowany w trzy do pięciu lat. Zdjęcie mapy podziału administracyjnego Ukrainy opublikowała m.in. Nexta. Putin już podzielił Ukrainę? Jest odpowiedź doradcy Zełenskiego O innym podziale państwa informuje z kolei niezależny portal Meduza. Według dziennikarzy, którzy powołują się na źródła bliskie Kremla, Rosja miałaby wchłonąć terytorium Ukrainy, które w całości miałoby się składać na kolejny okręg federalny. Do nowego okręgu miałyby wejść samozwańcze Doniecka Republika Ludowa oraz Ługańska Republika Ludowa. Do opublikowanego zdjęcia i pogłosek o domniemanym podziale terytorium Ukrainy przez Kreml odniósł się doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. "Jakakolwiek próba 'zalegalizowania' okupowanych terytoriów ma spotkać się z ostrą sankcyjną odpowiedzią. Kreml powinien być świadomy ceny każdego następnego kroku" - zaznaczył Mychajło Podolak.