Na zakończonym już szczycie NATO w Wilnie padło wiele zapewnień i deklaracji, jak m.in. to, że Ukraina dołączy do Sojuszu Północnoatlantyckiego, kiedy rosyjska inwazja zakończy się zwycięstwem Kijowa. Przyszłość Ukrainy w NATO. Putin: To zagraża bezpieczeństwu Rosji Kwestia poszerzenia NATO nie pozostała bez komentarza ze strony Rosji. Władimir Putin został zapytany w czwartek przez dziennikarzy, o to, co może oznaczać przystąpienie Ukrainy do Sojuszu. Prezydent Federacji Rosyjskiej zaznaczył, że "specjalna operacja wojskowa" była spowodowana wcześniejszymi doniesieniami o chęci dołączenia kraju Zełenskiego do NATO. - Wielokrotnie o tym mówiliśmy - to oczywiście zagraża bezpieczeństwu Rosji. I rzeczywiście, jednym z powodów specjalnej operacji wojskowej, była groźba wstąpienia Ukrainy do NATO - mówił Putin. Dodał również, że przystąpienie do Sojuszu nie zwiększy bezpieczeństwa Ukrainy, a "uczyni świat znacznie bardziej wrażliwym i doprowadzi do dodatkowych napięć na arenie międzynarodowej" - cytuje słowa dyktatora kremlin.ru. - Nie widzę w tym nic dobrego. Nasze stanowisko jest od dawna znane i sformułowane - podkreślił Putin. Czytaj też: Zełenski po szczycie NATO. "Rozwialiśmy wszelkie wątpliwości" Prezydent Rosji zaznaczył także, że Moskwa wielokrotnie powtarzała, że "każdy kraj ma prawo do zapewnienia sobie bezpieczeństwa", również jeśli chodzi o Ukrainę. - Jest tylko jedno ograniczenie. Osiągając bezpieczeństwo jednego państwa, nie powinno być ono zagrożeniem dla innego kraju - stwierdził. Sprzęt wojskowy dla Ukrainy Władimir Putin odniósł się również do kwestii przekazywania Ukrainie pomocy wojskowej przez zachodnich sojuszników. Rosyjski dyktator powiedział, że dostarczana broń wyrządza szkody po stronie sił rosyjskich, ale rakiety dalekiego zasięgu nie powodują "krytycznych zniszczeń w strefie walki". Zaznaczył również, że nowe dostawy broni niczego nie zmienią na polu bitwy. - To tylko pogorszy sytuację, co więcej, pogorszy sytuację po stronie ukraińskiej i jeszcze bardziej podsycać konflikt - dodał. Według Putina, od 4 lipca do środowego wieczoru strona rosyjska zniszczyła 311 ukraińskich czołgów, z czego "znaczną część produkcji zachodniej, w tym Leopardów". - Mogę powiedzieć, że ukraińscy żołnierze często odmawiają nawet wejścia do tych czołgów. Dlaczego? Ponieważ są dla naszych chłopaków priorytetowym celem - mówił rosyjski przywódca. Swoją wypowiedź zakończył tym, że, dla Rosji nie ma "niczego niezwykłego" w tym, co zostało przedstawione podczas szczytu NATO w Wilnie, a jego kraj nie jest przeciwny omawianiu takich postanowień. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!