Rosyjskie ataki we wschodniej części Ukrainy, które rozpoczęły się jesienią 2023 roku, są kontynuowane. Jak czytamy, nadal przynoszą "zyski taktyczne" w niektórych rejonach frontu, ale prawdopodobnie okupantowi nie uda się poczynić postępów o znaczeniu operacyjnym. Zdaniem analityków z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) Rosja nie ma na tyle sprzętu i żołnierzy, by dalej prowadzić intensywną ofensywę. Dlatego też badacze oceniają, że kulminacja natarć o istotnej sile nastąpi "w najbliższych miesiącach, jeśli nie tygodniach". Wojna w Ukrainie. Analitycy o kulminacji ofensywy Rosjan Wojska ukraińskie robią, co mogą, by powstrzymywać działania militarne Rosjan. Wieści z frontu nie napawają optymizmem, ale waleczna postawa obrońców sprawia, że żołnierze Władimira Putina nie mogą liczyć na szybkie postępy i ponoszą straty. ISW ocenia jednak, że ukraińskie siły czekają poważne wyzwania operacyjne, a także walka z ograniczeniami, które najeźdźca może wykorzystać, by osiągnąć taktyczne cele. W analizie podkreślono różnicę pomiędzy taktycznymi a operacyjnymi postępami wojsk, wskazując, że to te drugie są kluczowe i mają wpływ na sytuację na dużych odcinkach całej linii frontu. Wojna w Ukrainie. Rosja zajęła Wuhłedar. Po dwóch latach walk W ostatnich dniach uwaga ekspertów i opinii publicznej skupiła się przede wszystkim na obwodzie donieckim, gdzie Rosja zajęła Wuhłedar - miasto, którego Ukraińcy bronili od ponad dwóch lat. Okupanci napierali na miasto, istniała też groźba, że dojdzie do okrążenia ukraińskich jednostek. Zgodę na odwrót wydało Naczelne Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy. - Kiedy Rosjanie niszczą pozycje naszych żołnierzy, musimy chronić ich życie, ponieważ są oni ważniejsi niż jakiekolwiek budynki - podkreślił Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do wycofania ukraińskich jednostek z Wuhłedaru. Źródła: ISW, Ukraińska Prawda ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!