Rosyjskie postępy w Donbasie są związane ze zwiększeniem wsparcia lotniczego dla sił lądowych, czego rosyjskie wojska nie zdołały zapewnić w poprzedniej fazie inwazji na Ukrainę - przekazało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony. Dlatego Rosjanie nie zdobyli Kijowa "Rosyjska aktywność powietrzna nad terenami w Donbasie, o które toczy się walka, nadal jest wysoka, a rosyjskie samoloty przeprowadzają uderzenia z wykorzystaniem zarówno amunicji kierowanej, jak i niekierowanej. Niezdolność Rosji do unieszkodliwienia lub zniszczenia ukraińskich systemów strategicznej obrony powietrznej w pierwszych dniach konfliktu ograniczyła jej możliwości zapewnienia taktycznego wsparcia lotniczego dla lądowych elementów manewrowych, co przyczyniło się do niepowodzenia w natarciu na Kijów" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej. "W efekcie rosyjskie działania powietrzne w dużej mierze ograniczały się do głębokich uderzeń z wykorzystaniem pocisków manewrujących wystrzeliwanych z powietrza i z lądu, mających na celu zakłócenie przewozu ukraińskich posiłków i zaopatrzenia. Same te uderzenia nie wywarły jednak znaczącego wpływu na konflikt, a rosyjskie zapasy precyzyjnych pocisków kierowanych zostały prawdopodobnie znacznie uszczuplone" - dodano. Wojna w Ukrainie. "Przytłaczająca siła ognia" "Po przeniesieniu operacyjnego nacisku do Donbasu Rosja mogła zwiększyć wykorzystanie lotnictwa taktycznego do wsparcia postępującego natarcia, łącząc ataki lotnicze i zmasowany ostrzał artyleryjski w celu uzyskania przytłaczającej siły ognia. Połączone użycie uderzeń lotniczych i artyleryjskich było kluczowym czynnikiem ostatnich sukcesów taktycznych Rosji w tym regionie. Zwiększone użycie niekierowanej amunicji doprowadziło do rozległych zniszczeń obszarów zabudowanych w Donbasie i prawie na pewno spowodowało znaczne szkody uboczne i ofiary wśród ludności cywilnej" - wskazano w komunikacie brytyjskiego resortu obrony.