Serhij Kyslyca, stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ, wygłosił podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ przemowę, w której bez ogródek zalecił szefowi MSZ Rosji Siergiejowi Ławrowowi i innym rosyjskim dyplomatom skorzystanie z pomocy psychiatrycznej. Poszło o narrację Rosji na temat wojny w Ukrainie. - Pozwólcie mi przypomnieć rosyjskim dyplomatom, że w Londynie, w przypadku potrzeby skorzystania z pomocy psychiatry, można zadzwonić na numer 111 - powiedział ironicznie Serhij Kyslyca, stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Poniedziałkowe posiedzenie RB ONZ było poświęcone wojnie na Ukrainie i sytuacji humanitarnej w kraju. Na początku swojego wystąpienia Kaslyca pokazał wydruk wpisu, który rosyjska ambasada w Londynie zamieściła na Twitterze. Wojna w Ukrainie. Rosja utrzymuje, że to "specjalna operacja wojskowa" Ambasada przytaczała wówczas słowa szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa, który przekonywał, że "celem specjalnej operacji wojskowej Rosji w Ukrainie jest zapobieganie wojnie". Od początku inwazji na Ukrainę, Rosja zaprzecza bowiem, jakoby prowadziła wojnę. Kreml twierdzi, że to "specjalna operacja wojskowa", a tereny, które w rzeczywistości okupuje, według kremlowskiej narracji są "wyzwalane". Narracja ta stoi w sprzeczności z faktami. Liczne dowody na krwawe działania rosyjskiej armii w Ukrainie zaprzeczają słowom rosyjskich polityków. Żołnierze wysłani do Ukrainy dopuszczają się dokonywania ostrzałów na budynki mieszkalne, zabijają cywilów i bez skrupułów niszczą ukraińskie tereny. Pojawiają się również doniesienia o grabieżach i gwałtach na okupowanych terenach.