"Rosja kontynuuje przymusową mobilizację mieszkańców okupowanego Donbasu, która dotyczy wszystkich mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat" - poinformował doradca Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak. Jak dodał, władze okupowanych przez Rosję republik Donieckiej i Ługańskiej nie oszczędzają nawet powiązanych z lokalną "administracją", ponieważ Rosjanie są niezadowoleni z przebiegu "operacji specjalnej". Według ukraińskiego polityka, do armii wcielani są także 17-latkowie. "Zmobilizowani zostają wysłani do walki bez żadnego szkolenia czy sprzętu. Rosyjscy żołnierze używają ich jako mięsa armatniego - rzucają ich do przodu w celu określenia pozycji strzeleckich Ukrainy" - napisał Podolak. Podolak: Maski opadły Jego zdaniem obecna sytuacja odsłania prawdziwe motywy Federacji Rosyjskiej. "Rosja od ośmiu lat mówiła o wyzwalaniu Donbasu. Teraz maski opadły. Mariupol został starty z powierzchni Ziemi. Kramatorsk zaatakowano rakietami. Ludność siłą wcielono do wojska. Złudzenia na temat Rosji u lokalnej ludności rozpłynęły się w powietrzu. Kiedy Ukraina uwolni Donbas, powróci tam pokój" - napisał.