W Rosji nieznani sprawcy po raz kolejny podpalili linie kolejowe, kilka urządzeń przekaźnikowych oraz inne obiekty wykorzystywane do transportu rosyjskiego wojska. Incydenty miały miejsce w rejonie miejscowości Saratów, Jarosław, Dzierżyńsk w obwodzie niżnonowogrodzkim - poinformował ukraiński wywiad (HUR). "W rezultacie ruch na odcinkach w centralnej Rosji został sparaliżowany" - przekazał Kijów. "Będzie to trwało tak długo, jak długo Kreml będzie kontynuował swoją zbrodniczą wojnę przeciwko Ukrainie!" - ostrzegł HUR. Paraliż w ruchu kolejowym Rosji Wywiad przekonuje, że "ruch oporu na terytorium Rosji nabiera rozpędu", a przeciwnicy Putina "rosną w siłę". Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie w specjalnym raporcie. Jak informował Unian, pod koniec listopada wywiad Ukrainy odnotował, że ruch kolejowy w obwodzie moskiewskim w Rosji został sparaliżowany na dwóch odcinkach. Przyczyną były pożary infrastruktury kolejowej. Służba wywiadowcza przekazała wówczas, że poważne komplikacje związane z opóźnieniami pociągów były spowodowane awarią urządzeń przekaźnikowych. Ukraiński wywiad podkreślił, że pożary wybuchły na ważnych w regionie moskiewskim odcinkach komunikacyjnych. "Pożar, chaos i paraliż na rosyjskiej kolei to kolejna konsekwencja zbrodniczej wojny Rosji przeciwko Ukrainie" - stwierdził HUR. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!