Jak poinformowało ukraińskie dowództwo, "celem wroga jest wytworzenie u miejscowej ludności błędnego przekonania, że ukraińskie wojska atakują miejscowości i ludność cywilną na terenach okupowanych przez siły rosyjskie". "Formacje ukraińskiej armii nie ostrzeliwują celów cywilnych" - zapewniono. W ocenie armii Ukrainy takie działania rosyjskich najeźdźców, to element przygotowań do tzw. referendum, poprzedzającego utworzenie w obwodzie chersońskim samozwańczej, podległej Moskwie "Chersońskiej Republiki Ludowej". "Rosjanie realizują w ten sposób operacje psychologiczne, które mają na celu wywołanie sprzeciwu ludności cywilnej wobec władz w Kijowie i poparcia dla 'pseudorepublik'" - wyjaśnili wojskowi z "Południa". Rosjanie chcą "republiki ludowej" w Chersoniu. Prowadzą agitację W komunikacie podano też, że na Morzu Czarnym znajduje się obecnie niemal 20 jednostek rosyjskiej floty, w tym okręty podwodne wyposażone w broń rakietową. 10 kwietnia sztab generalny ukraińskiej armii przekazał doniesienia, iż w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim Rosjanie jakoby drukują materiały agitacyjne, by przeprowadzić tzw. referendum w sprawie utworzenia "Chersońskiej Republiki Ludowej". W kolejnych dniach władze w Kijowie i ukraińskie źródła wojskowe informowały, że "głosowanie" w obwodzie chersońskim mogłoby dojść do skutku pod koniec kwietnia lub na początku maja. Liczący przed wojną ponad 280 tys. mieszkańców Chersoń to jedyne miasto-stolica obwodu, które zostało dotychczas zajęte przez rosyjską armię.