W Mariupolu na wschodzie Ukrainy od miesięcy trwa katastrofa humanitarna. Dopiero niedawno Rosjanie zgodzili się na ewakuację żołnierzy i cywilów zgromadzonych w ostatnim bastionie miasta - Azowstalu. Przez wiele tygodni wojska Putina nie dopuszczały do miasta żadnej pomocy, ani nie pozwalały na ewakuację, przez co w Mariupolu brakowało podstawowego zaopatrzenia koniecznego do funkcjonowania. Propaganda na kółkach. Rosjanie sięgnęli po absurdalny mechanizm Teraz rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wychodzi "naprzeciw potrzebom" miejscowej ludności i dostarcza im... propagandę. W sieci pojawiły się nagrania, na których widzimy, jak po mieście przemieszczają się samochody z zamontowanymi ekranami i przekazują mieszkańcom "informacje" z Kremla. Rosyjska agencja informacyjna TASS podaje, że "mieszkańcy Mariupola są pozbawieni prądu, przez co od miesięcy znajdują się w próżni informacyjnej". Lekiem na tę próżnię ma być kremlowska propaganda dostarczana poprzez trzy systemy powiadamiania. "Jeden z takich systemów został wdrożony na stałe, dwa inne poruszają się po mieście, aby nadawać wiadomości w różnych dzielnicach Mariupola" - podaje TASS, powołując się na rosyjskie ministerstwo. TASS dodaje, że podobne samochody rozwożące "informacje" pojawiły się również w miejscowościach Wołnowacha i Łyman. "Mobilne systemy powiadamiania" emitują przesiąknięte propagandą informacje z rosyjskiej telewizji, a także kreskówki i bajki dla dzieci - czytamy.