O problemach Sił Zbrojnych Ukrainy w walce w powietrzu Gordon "Skip" Davis wypowiedział się w komentarzu na łamach Business Insider. Emerytowany amerykański generał zwrócił uwagę, że myśliwce F-16, które zostały obiecane przez kraje Zachodu to konstrukcje przestarzałe, wykorzystujące technologie, nad którymi Rosja ma przewagę. Nowoczesne rosyjskie samoloty, m.in. Su-35S, Su-30SM czy MiG-31, posiadają znacznie mocniejsze radary, a także wyposażone są w rakiety, których zasięg przewyższa broń Ukraińców. Oznacza to, że ukraińscy piloci, pomimo chęci uczestniczenia w kolejnych misjach, muszą znacznie ograniczać swoje działania. Rosyjskie systemy obrony powietrznej zlokalizowane na wschodzie Ukrainy byłyby w stanie, zdaniem Davisa, bez większego problemu poradzić sobie z ukraińską maszyną. Wojna w Ukrainie. Zachód obiecuje kolejne dostawy samolotów Według Gordona "Skipa" Davisa sytuacja może zmienić się jedynie poprzez znaczne zwiększenie liczby maszyn dostępnych dla ukraińskich sił powietrznych. Sojusznicy z Zachodu, w tym Dania, Norwegia i Holandia zobowiązały się dostarczyć łącznie ponad 85 samolotów F-16. To jednak nie wystarczy, by osiągnąć przewagę w powietrzu. Co więcej, problemem są także terminy dostaw, które stale się opóźniają. W tej sytuacji Siły Zbrojne Ukrainy nadal będą ograniczały korzystanie z F-16 przede wszystkim do obrony. Zadaniem myśliwców od kilku tygodni jest polowanie na drony i rakiety, które wystrzeliwane są przez Rosjan, a ich celem najczęściej jest ukraińska infrastruktura krytyczna. F-16 brały udział między innymi w odparciu masowego ataku powietrznego 26 sierpnia. Wówczas samoloty zneutralizowały kilkadziesiąt celów wroga, głównie były to bezzałogowce Shahed. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!