Słowa Jewgienija Prigożyna o rzekomym "zabraniu Bachmutu", gdzie na budynku administracji miasta miał zawiesić rosyjską flagę, bardzo szybko spotkały się z odpowiedzią ze strony ukraińskiej. Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty przekazał w rozmowie z agencją Reutera, że właściwie wszystko, co Prigożyn ogłosił na nagraniu, jest nieprawdą, a siły rosyjskie są "bardzo dalekie" od zdobycia wschodniej części miasta. Dodał, że walki trwają wokół wspomnianego budynku administracyjnego. - Podnieśli rosyjską flagę nad jakąś toaletą. Przymocowali ją do boku nie wiadomo czego. Powiesili swoją szmatę i powiedzieli, że zdobyli miasto - zaznaczył Czerewaty i dodał: - No dobra, niech myślą, że zdobyli Bachmut. Doniesieniom o przejęciu Bachmutu przez wagnerowców zaprzecza także komunikat Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Na kilka godzin przed ogłoszonym "sukcesem" grupy "kucharza Putina" podano, że walki o miasto wciąż trwają, a wróg nie ustaje w przeprowadzaniu ataków. Wojna w Ukrainie. Prigożyn chwalił się "zajęciem Bachmutu" Szef Grupy Wagnera nagrał w nocy z niedzieli na poniedziałek wideo, w którym stwierdził, że jego siły "wzięły Bachmut", a siły ukraińskie zostały wyparte na zachodnie obrzeża miasta. Na udostępnionym filmie Prigożyn stwierdza, że na budynku administracji miasta umieścili flagę Rosji z napisem "ku pamięci Władlena Tatarskiego". Czytaj też: Eksplozja w centrum Petersburga. Jedna osoba nie żyje, kilkunastu rannych Można stwierdzić, że Jewgienij Prigożyn słynie z tego, że bardzo szybko chwali się sukcesami Grupy Wagnera podczas trwającej wojny w Ukrainie, które jednak nie znajdują żadnego potwierdzenia w przestrzeni medialnej. "Kucharz Putina" niejednokrotnie mówił o zdobyciu Bachmutu i postępach, jakie czynią na tamtym terenie jego oddziały. Na początku marca ogłosił, że wagnerowcom udało się przejąć pełną kontrolę nad wschodnią częścią Bachmutu, jednak nie udało się zweryfikować tych doniesień.