W czwartek służba prasowa szefa grupy Wagnera opublikowała nagranie, na którym Prigożyn oświadcza, że jego najemnicy opuszczają Bachmut w obwodzie donieckim. Jak można zobaczyć na nagraniu, szef pożegnał się z zamaskowanymi żołnierzami. Grupa Wagnera "wychodzi" z Bachmutu - Cofamy się do tylnych rejonów. Do pierwszego czerwca wszyscy się zbierzemy, następne pozycje podam wojskowym - mówi na nagraniu Prigożyn. W trakcie rozmów z żołnierzami na tle zrujnowanych budynków i sprzętu wojskowego Prigożyn zapowiedział, że jego oddziały "udają się na tyły na odpoczynek". - Później poznacie nowe zadania - powtarzał. - Wychodzimy dziś z Bachmutu. Dziś, 5:00 rano, 25 maja. Do pierwszego czerwca główna część przeniesie się do obozów na tyle. Przekazujemy pozycje obronne, amunicję, wszystko. Jeśli wojsku (rosyjskiemu - red.) będzie ciężko, to z pewnością zostawimy tych, którzy odegrali główną rolę w zdobyciu Bachmutu - oświadczył. Zgodnie z zapowiedziami Prigożyna na miejscu zostanie dwóch wagnerowców - "Biber" i "Dolik". Według szefa grupy Wagnera, będą w stanie przeciwstawić się ukraińskim żołnierzom razem z rosyjskim wojskiem. 20 tys. wagnerowców zginęło w walkach o Bachmut W środę Jewgienij Prigożyn powiadomił, że w trakcie walk o Bachmut zginęło ponad 20 tys. wagnerowców. - Miałem 35 tys. "pod ręką". W czasie operacji (specjalna operacja wojskowa, jak w prokremlowskiej narracji nazywana jest wojna w Ukrainie - red.) wyciągnąłem 50 tys. więźniów, z czego zginęło około 20 proc. Zginęło dokładnie tyle samo, ile do nas przyszło na kontrakt. Około 20 proc. to ranni i ci, którzy mają obrażenia, jakie nie pozawalają im na prowadzenie działań przez najbliższe trzy miesiące - przekazał szef grupy Wagnera, cytowany przez rosyjski portal Kommersant. ZOBACZ: Prigożyn wściekły na dzieci rosyjskich elit. "Tłuste, beztroskie życie" Zdaniem Prigożyna straty Sił Zbrojnych Ukrainy na kierunku bachmuckim są "kilkukrotnie wyższe" niż w przypadku grupy Wagnera. Prigożyn ogłosił "zajęcie Bachmutu" 20 maja, w sobotę Jewgienij Prigożyn ogłosił, że Bachmut - miasto, w którym od miesięcy toczą się najcięższe walki w Ukrainie - zostało zajęte przez jego oddziały. Doniesieniom szefa grupy Wagnera zaprzeczyła wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. Jak informowała w poniedziałek, miasto nie jest kontrolowane przez stronę rosyjską, w Bachmucie wciąż mieli przebywać ukraińscy żołnierze. Więcej na temat rosyjskiej inwazji w raporcie wojna w Ukrainie.