- Głównym historycznym i strategicznym celem narodu osetyjskiego, narodu podzielonego, jest zjednoczenie w ramach jednego państwa. Tym państwem jest Federacja Rosyjska - mówi, cytowany przez agencję Reutera, Anatolij Bibiłow. Jego wystąpienie w formie wideo zostało opublikowane na stronie partii Jedna Rosja. Prezydent nieuznawanej na arenie międzynarodowej Osetii Południowej zapowiada, że republika stanie się częścią "swojej historycznej ojczyny" Rosji. - Wierzę, że zjednoczenie z Rosją jest naszym celem strategicznym, naszą drogą i dążeniem naszego narodu. Niedługo podejmiemy odpowiednie kroki prawne - poinformował prezydent quasi-państwa. Jak podaje agencja TASS, biuro prasowe Bibiłowa przekazało, że procedury dotyczące przyłączenia Osetii Południowej do Rosji zostaną zakończone po wyborach prezydenckich w republice. Wybory odbędą się 10 kwietnia. Do zapowiedzi Bibiłowa odniósł się minister spraw zagranicznych Gruzji David Zalkaliani. Stwierdził, że zapowiedź referendum w gruzińskim separatystycznym regionie Osetii Południowej w sprawie przyłączenia się do Rosji "jest nie do przyjęcia" - podała agencja TASS. Okupacja Osetii Południowej Osetia Południowa to terytorium należące do Gruzji. W 2008 roku do gruzińskiej autonomicznej republiki wkroczyły rosyjskie wojska. Gruzja uznała ten teren za znajdujący się pod okupacją rosyjską. Również Parlament Europejski w listopadzie 2011 roku uchwalił rezolucję uznającą obecność Rosjan w Osetii Południowej za bezprawną okupację tych terenów. Moskwa z kolei uznała terytoria Osetii Południowej i Abchazji za niepodległe. Udzieliła tamtejszym władzom szerokiego wsparcia finansowego, zaoferowała ludności rosyjskie obywatelstwo i rozmieściła w Osetii swoich żołnierzy - przypomina Reuters.