W Zamku na Hradczanach trwa spotkanie prezydentów Czech i Polski, Milosza Zemana i Andrzeja Dudy. Celem roboczej wizyty polskiego przywódcy w Pradze jest koordynacja wsparcia obu krajów dla Ukrainy, zaatakowanej przez Rosję. - Chciałbym wyrazić jednoznaczne wsparcie Czech w kwestii dostaw gazu do Polski. Rosjanie zatrzymując te dostawy łamią zawarte umowy - powiedział prezydent Miłosz Zeman na wspólnej konferencji prezydentów. - Nasze dwustronne relacje są doskonałe - zapewnił. Wojna w Ukrainie. Andrzej Duda: Sytuacja szczególna Prezydent Andrzej Duda przekazał, że "zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne wobec Gazpromu za naruszenie zasad umowy ws. dostaw gazu". - Sytuacja, w której dziś się znajdujemy, jest zupełnie szczególna. Nigdy jeszcze, w naszych czasach, nie doszło do agresji zbrojnej na taką skalę; agresji, na kraj wolny i niepodległy, bez żadnej przyczyny, łamiąc normy prawa międzynarodowego - powiedział. Zobacz też: Rozmowa Duda-Guterres. Mówili o misji szefa ONZ w Moskwie - Faktem jest, że Rosjanie zakręcili kurek. Rzeczywiście wczoraj otrzymaliśmy informacje, że Rosja przestaje przesyłać gaz do naszego kraju. Przyjęliśmy ją ze spokojem - przyznam, że spodziewałem się, że to może nastąpić, po tym jak kiedyś widzieliśmy szantaż gazowy wobec Ukrainy - powiedział prezydent. Zaznaczył, że już kilka miesięcy temu pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapewniał go, że "Polska ma odpowiednie możliwości, że indywidualni odbiorcy w ogóle nie odczują takiej sytuacji". Prezydent zapewnił też, że "na pewno nie będzie takiej sytuacji", że odbiorcom indywidualnym zostanie odcięty gaz. - Poradzimy sobie z tym problemem, także w ramach współpracy wewnątrzeuropejskiej - są już działające interkonektory - i zapewniam, że damy radę - oświadczył. Duda poinformował również, że tematem rozmów z Zemanem była kwestia stworzenia wodnego połączenia Polski z Czechami, Odry z Dunajem, które pozwoliłoby na rozwój kontaktów gospodarczych między Polską, Czechami i innymi krajami w dorzeczu Dunaju. Zaznaczył, że Polska to zadanie realizuje od kilku lat, modernizując szlaki wodne na Odrze. Uchodźcy z Ukrainy. Polska czeka na pomoc UE Duda poinformował, że z prezydentem Czech rozmawiał m.in. o kwestii uchodźców z Ukrainy. Podkreślił, że Polska w dużej części wzięła ten problem na siebie, przyjmując ich i udzielając schronienia przede wszystkim kobietom i dzieciom. Przypomniał, że od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę granicę z Polskę przeszło prawie 3 mln uchodźców, a blisko 2 mln nadal jest na terenie naszego kraju i jest im udzielana wszelka możliwa pomoc. Wskazał, że to nie jest zwykła sytuacja dla żadnego kraju, a dla Polski ma ona charakter bezprecedensowy. - Ale mówiłem też, że zarówno Polsce, jak i Czechom, które też przyjęły uchodźców, należy się po prostu pomoc ze strony Unii Europejskiej, z Unii Europejskiej powinny do nas płynąć pieniądze po to, żebyśmy mogli sfinansować wszystkie potrzeby uchodźców z Ukrainy i żeby nasze kraje także mogły normalnie funkcjonować. To nie jest zwykła sytuacja żeby 2 miliony ludzi przybyło do kraju w ciągu de facto kilku tygodni - powiedział. Ocenił, że to dla Polski "ewenement na skalę historyczną". - Dlatego ta polityka europejska, której nie ma w tej chwili, co chcę z całą mocą podkreślić, a powinna być - to jest coś, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe i to, że ta pomoc naszym krajom ze strony instytucji europejskich nie jest udzielana. Muszę powiedzieć, że to jest dla mnie ogromny zawód - dodał. Duda podkreślił, że liczy "na refleksję ze strony instytucji europejskich, ze strony polityków europejskich, aby wreszcie odpowiednie instrumenty zostały ustanowione, bo to jest kwestia doraźna, która powinna być realizowana natychmiast".