- Miasto nadal nie padło - oświadczył szef ukraińskiego rządu w programie "This Week". Jak dodał, ukraińscy żołnierze kontrolują niektóre części Mariupola, który jest oblegany przez wojska rosyjskie od początku inwazji na Ukrainę 24 lutego. Podkreślił, że katastrofa humanitarna w tym mieście jest gigantyczna. - Cywile od wielu dni nie mają wody, jedzenia, ciepła, elektryczności - powiedział. Jak zaznaczył, poza Chersoniem na południu kraju żadne duże ukraińskie miasto nie jest kontrolowane przez siły rosyjskie. - Niektóre miasta są oblężone, ale wciąż kontrolowane przez Ukrainę. 900 miast i wiosek zostało wyzwolonych w ostatnich tygodniach z rąk rosyjskich. Wciąż walczymy. Bitwy toczą się w Donbasie, nie mamy zamiaru się poddawać - oznajmił. - W najbliższych dniach Szmyhal uda się do Waszyngtonu. Wizyta przypadnie na czas wiosennych posiedzeń Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Będziemy negocjowali pomoc dla naszego kraju - powiedział dziennikarzowi ABC. Wojna w Ukrainie. "Obecnie w kraju działa jedynie połowa gospodarki" Szmyhal podkreślił, że obecnie działa jedynie połowa ukraińskiej gospodarki, w związku z tym potrzebne jest finansowe wsparcie. - Z powodu wojny w ciągu ostatniego miesiąca nasz deficyt budżetowy osiągnął 5 mld dolarów. (...) Potrzebujemy więcej pieniędzy, by pomóc naszym ludziom - uchodźcom, osobom przesiedlonym wewnętrznie - oraz by zabezpieczyć naszą gospodarkę na cele odbudowy kraju w przyszłości, mamy nadzieję, że najbliższej - wyjaśnił. Podziękował USA, a w szczególności prezydentowi Joe Bidenowi, za okazaną jego krajowi pomoc militarną i humanitarną. - Doceniamy każde wsparcie ze strony naszych partnerów - zapewnił.