Wtorek: spotkanie szefa polskiego rządu z premierami Wielkiej Brytanii i państw Grupy Wyszehradzkiej, a następnie z premierem Norwegii. Środa: rozmowa z kanclerzem Austrii. Czwartek: spotkania z wiceprezydent USA Kamalą Harris i premierem Kanady Justinem Trudeau. Wcześniej rozmowa z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej do spraw demokracji i demografii. Wieczorem i w nocy nieformalny szczyt Rady Europejskiej i szereg kuluarowych rozmów z liderami państw UE. "To nie jest zwyczajna wojna, to rzeź" Temat rozmów był ten sam - rosyjska inwazja na Ukrainę i jej konsekwencje, m.in. sankcje, ale także kwestia wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Spotkania to także pokaz jedności państw zachodu. Choć premier każdego dnia potępia rosyjską agresję na Ukrainę, to najmocniejsze słowa padły podczas spotkania z dziennikarzami w czasie szczytu RE w Paryżu. - Bomby rosyjskie spadły na kolejne szpitale, na żłobki, na przedszkola. (...) To już nie jest zwyczajna wojna, to jest masakra, to rzeź - ocenił Mateusz Morawiecki. Zwracał on uwagę na postawę niektórych europejskich polityków. - Nie może być tak, że tam ludzie giną, giną także za naszą wolność, naszą demokrację, nasze bezpieczeństwo, a są premierzy, którzy chcą zamknąć drzwi dla Ukrainy do UE. To nie fair. I do tych premierów wprost zwracam się o zmianę stanowiska. Dzisiaj Ukraina walczy także o was, bo jeżeli Putin zdobędzie Ukrainę, wymorduje tam dziesiątki tysięcy ludzi albo więcej, to potem przyjdzie po kolejne kraje, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię, Polskę, a potem dalej na zachód, bo taki jest cel imperium, żeby się cały czas rozrastać - przekonywał. "Chcemy dać nadzieję Ukrainie" Ostatecznie zdecydowano w Paryżu, że drzwi UE zostaną otwarte dla Ukrainy. - Chcemy dać nadzieję Ukrainie - mówił premier, podkreślając, że cały proces może potrwać latami ze względu na brukselską biurokrację. Uzgodniono także kwestie finansowego wsparcia. - Środki finansowe będą płynęły do Polski szerokim strumieniem ze względu na to, że jesteśmy tym głównym krajem, który przyjmuje uchodźców - zapowiedział Morawiecki. Nie zapadła decyzja o odcięciu się UE od rosyjskiego gazu. Unia ma skupiać się na sankcjach finansowych wymierzonych w konkretne osoby, m.in. rosyjskich oligarchów. Jednocześnie premier przypomniał, że za około pół roku ruszy gazociąg Baltic Pipe, które uniezależni Polskę od gazu ze wschodu. Podobna ofensywa dyplomatyczna rządu miała miejsce jesienią, w trakcie kryzysu migracyjnego na granicy Polski z Białorusią. Wówczas Morawiecki w ciągu kilka dni odwiedził niemal wszystkie stolice państw UE przestrzegając przed rosyjską agresją. W ostatnich dniach szereg spotkań i rozmów odbył również prezydent Andrzej Duda, a także szef MSZ Zbigniew Rau. Rosyjska agresja na Ukrainę. Śledź relację na żywo.