We wtorek Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę o obniżeniu wieku mobilizacji. W komunikacie opublikowanym na stronie Rady Najwyższej Ukrainy przekazano, że wiek osób podlegających mobilizacji obniżno z 27 na 25 lat. Podpisana przez prezydenta Ukrainy ustawa wpłynęła do ukraińskiego parlamentu. Rada przegłosowała ją już w maju zeszłego roku. Ukraińska Prawda przypomniała, że propozycje obniżenia wieku zostały opracowane przez MON na początku wskazanego miesiąca. Śledź wojnę w Ukrainie, czytaj specjalny raport Interii Ukraina - Rosja Ukraina wprowadza zmiany w mobilizacji. Prawnik ocenia Decyzję Wołodymyra Zełenskiego skomentował prawnik Rostysław Krawec. - Wiek został obniżony do 25 lat. Nie na okres stanu wojennego, ale ogólnie. Co to oznacza? Oznacza to, że znacznie mniejsza liczba osób będzie odbywać służbę poborową, która wkrótce zostanie nazwana służbą zasadniczą. Ale nic się nie zmieni przez zmianę nazewnictwa - ocenił. Prawnik podkreślił, że skutki decyzji ukraińskiego przywódcy mogą być negatywnie odczuwane w przyszłości. - Chcemy szkolić ludzi od 25 roku życia przez miesiąc i gdzieś ich wysyłać. Ale czy to jest właściwe podejście pod względem szkolenia wojskowego i ogólnego zrozumienia wydarzeń? - pytał Krawec. W jego ocenie miesiąc szkolenia to zdecydowanie zbyt krótki okres, aby nauczyć zmobilizowanych wszelkich działań wojennych i zawiłości, jakie są z nimi związane. - Żołnierze są szkoleni w specjalnych instytucjach wojskowych przez lata, aby mieć pewność, że dana osoba jest nie tylko zdolna do strzelania, ale także przygotowana psychicznie - kontynuował prawnik. Rostysław Krawec w serii pytań zastanawiał się także nad tym, "czy siły zbrojne mają jakiekolwiek informację o tym, ilu młodych ludzi jest fizycznie niezdolnych do wykonywania misji bojowych?" - Czy ci, którzy uchwalają te ustawy, mają jakiekolwiek pojęcie o tym, co dzieje się na froncie? Jak działa dowództwo, jak zarządza się zasobami na froncie? - pytał. Putin podpisał dekret. Chodzi o mobilizację w Rosji Wojsko i jego zasoby to również jedna z głównych kwestii, jaka jest poruszana w Federacji Rosyjskiej. W niedzielę Władimir Putin podpisał dekret o wiosennym poborze. Według prokremlowskiej agencji TASS dokument ma zakładać, że szeregi armii zasili łącznie 150 tys. nowych żołnierzy. Pobór potrwa do połowy lipca tego roku. W Rosji, również w związku ze zmianami wieku osób powoływanych do wojska, do armii mogą trafić obywatele w przedziale od 18 do 30 roku życia. Chociaż Kreml mówił o powiększeniu wojska o 150 tys., w środę Wołodymyr Zełenski przekazał nieco inną wizję, która zakłada mobilizację na znacznie szerszą skalę. - Mogę powiedzieć, że Rosja przygotowuje się do zmobilizowania 1 czerwca 300 tys. dodatkowych żołnierzy - oświadczył prezydent Ukrainy. Źródła: Unian, Interia *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!