"Wojna w Ukrainie stała się piekłem dla rosyjskich okupantów. Oni sami tak mówią, bo odczuwają siłę naszych obrońców" - napisała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Jak dodano, jedyne, o czym teraz marzą rosyjscy żołnierze, to "przeżyć, odejść z armii i nigdy więcej nie wracać na Ukrainę". Na potwierdzenie tych słów, w mediach społecznościowych zamieszczono przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza, walczącego w Ukrainie. - Mój dowódca został zabity... Sam ledwo się wydostałem... Pojadę do Alejska (miasto w Rosji - red.) i służyć w wojsku nie będę. Tyle... Po tym co widziałem, nie... - mówi rosyjski żołnierz. Wojna w Ukrainie: "Prawdziwe piekło, jak w horrorze" Podczas rozmowy żołnierz, który przebywał w obwodzie ługańskim powiedział, że spłonęły wszystkie samochody, brakuje broni. - To jest prawdzie piekło, jak w horrorze - mówi rosyjski żołnierz. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwytuje rozmowy Rosjan Na początku maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zamieściła rozmowę rosyjskiego żołnierza z żoną. Jak mówił, "na tej wojnie są dwa wyjścia - umrzeć lub zostać rannym; innych opcji nie ma, dlatego trzeba wydostać się stąd wszelkimi sposobami". ZOBACZ: "Oni są nienormalni". Ukraińskie służby przechwyciły rozmowę rosyjskiego żołnierza