W sobotę na rosyjskim lotnisku wojskowym Solcy w obwodzie nowogrodzkim doszło do ataku drona. W specjalnym oświadczeniu Ministerstwo Obrony przekazało, że nalot został udaremniony dzięki zestrzeleniu bezzałogowca z broni strzeleckiej, choć eksplozja wywołała pożar i uszkodziła jedną z maszyn. Samolot Tu-22M w płomieniach. Atak drona czy zderzenie samolotów? W niedzielę w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, na którym widać płonącą jednostkę Tu-22M3. Jak informowaliśmy, to właśnie ten samolot naddźwiękowy został najprawdopodobniej uszkodzony podczas ataku. Zdjęcia opublikował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Urzędnik - powołując się na rosyjskie kanały - poddaje pod wątpliwość tezę o ataku drona. "Naoczni świadkowie poinformowali, że zderzyły się dwa samoloty. Jeden doznał mniejszych uszkodzeń, a drugi spłonął doszczętnie" - czytamy w jego wpisie na Twitterze. Kreml za rzekomy nalot i zniszczenia oskarżył "reżim kijowski", nazywając całą akcję "aktem terrorystycznym". Nasilenie ataków w głębi Rosji. "Ukraina nie komentuje" Agencja Reutera podkreśla, że naloty dronów w głębi Rosji nasiliły się w ostatnich miesiącach. W niedzielne popołudnie rosyjskie władze doniosły o nowym ataku dronami na rosyjski Biełogorod i jego okolice. Rosjanie utrzymują, że zdołali zestrzelić w locie 12 bezzałogowców, ich szczątki miały spaść na budynki mieszkalne. Tego samego dnia wcześniej doszło również do ataku dronów na Kursk, gdzie w nalocie na dworzec kolejowy rannych zostało pięć osób. Niespokojne było również niebo nad Moskwą, gdzie obronie przeciwlotniczej miało udać się zestrzelić maszynę, ale nie obeszło się bez utrudnień w ruchu lotniczym. Ukraina zazwyczaj nie komentuje, kto stoi za atakami na terytorium Rosji lub Krym, chociaż kijowscy urzędnicy niejednokrotnie wyrażali publicznie zadowolenie z tego powodu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!