Informacje o ostrzale pojawiły się w mediach społecznościowych chwilę po godzinie 12. Mieszkańcy informowali o kłębach dymu unoszących się nad strefą przemysłową miasta. Na miejscu rozbrzmiały także syreny alarmowe. Po kilkunastu minutach od pierwszych materiałów wideo pokazujących skutki uderzenia, do sprawy odniósł się szef miejscowych, samozwańczych władz Leonid Pasecznik. "Wróg wystrzelił kilka rakiet w kierunku zakładów inżynieryjnych w Ługańsku, gdzie planowaliśmy wkrótce rozpocząć produkcję. Siły Zbrojne Ukrainy nie odnosząc sukcesów na froncie starają się uniemożliwić nam normalne życie" - stwierdził. Samorządowiec stwierdził także, że celem ataku były budynki mieszkalne i był to "kolejny podły atak Sił Zbrojnych Ukrainy na cele cywilne". Ukraiński atak na Ługańsk. Wykorzystano rakiety Storm Shadow Jak informuje rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na źródła bliskie lokalnym służbom bezpieczeństwa, ostrzału dokonano przy użyciu rakiet dalekiego zasięgu Storm Shadow, których zasięg w zależności od modyfikacji wynosi od 250 do 560 kilometrów. Według ukraińskich mediów, celem Sił Zbrojnych Ukrainy był tymczasowy magazyn sprzętu wojskowego, który zorganizowano na terytorium fabryki. Nie ma jednak żadnych informacji co do liczby sprzętu, która miałaby zostać zniszczony w wyniku ataku. Sytuacji nie komentuje także, na obecną chwilę, służba prasowa Ministerstwa Obrony Ukrainy ani Sztab Generalny SZU. Ukraińskie uderzenia na okupowane terytoria. Trafiają w magazyny ropy Ostrzał ługańskiej fabryki nie jest pierwszym tego typu uderzeniem przeprowadzonym przez Siły Zbrojne Ukrainy na okupowanych przez Rosjan terytoriach. W grudniu ubiegłego roku Sztab Generalny SZU potwierdził celne trafienia w magazyn ropy i smarów zlokalizowany na terytorium miasta. Teren miał zostać ostrzelany przy użyciu wspomnianych wcześniej brytyjskich rakiet Storm Shadow. Skuteczny atak zmusił Rosjan do zlokalizowania swoich magazynów dalej od linii frontu, co utrudniło prowadzenie logistyki i zaopatrywania jednostek. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!