Amerykański think tank donosi, że Rosjanie próbują stłumić histerię wokół operacji na wschodnim brzegu obwodu chersońskiego, dementując bądź bagatelizując informacje pojawiające się w przestrzeni internetowej i medialnej. Jak czytamy, służyć miały temu wypowiedziane 21 listopada słowa ministra obrony Federacji Rosyjskiej Siergieja Szojgu. Mówił on bowiem, że rosyjskie siły odparły wszystkie ukraińskie próby przeprowadzenia operacji w kierunku Chersonia oraz podkreślał, że Rosjanie zadają Ukraińcom "kolosalne" straty. Wojna w Ukrainie. Rosjanie tłumią histerię wokół operacji w obwodzie chersońskim "Oświadczenie to jest prawdopodobnie próbą zbagatelizowania obaw niektórych rosyjskich blogerów wojskowych, które dotyczą niezdolności Rosji do zdecydowanego odparcia ukraińskich ataków na wschodnim brzegu Dniepru" - analizuje ISW, oceniając, że mało prawdopodobne, by podejmowane przez rosyjskich dowódców działania przyniosły rezultaty, a więc "uspokoiły coraz częściej piszących w przestrzeni informacyjnej o swoich obawach i zastrzeżeniach". O czym piszą rosyjscy blogerzy wojskowi? Potwierdzają oni obecność ukraińskich żołnierzy na lewym brzegu obwodu chersońskiego i "narzekają", że Rosjanie nie potrafią stłumić oporu stawianego przez Ukraińców na tym terytorium. W tym kontekście ISW przytacza relacje wojskowych obserwatorów, którzy piszą o skutecznych ukraińskich uderzeniach i dziesiątkach zabitych wojskowych Federacji Rosyjskiej. Ukraina. Walki w obwodzie chersońskim. Poważne problemy Rosjan Na jednym z filmów żołnierz miał donosić też o zmuszaniu rannego personelu do przeprowadzania kolejnych ataków. Inny mówił z kolei o brakach w sprzęcie, deficycie "wsparcia artylerii" i powolnym tempie działań ofensywnych. ISW opisuje, że kolejny istotny problem Rosjanie mają z wymianą informacji. Powołując się w raporcie na słowa rzekomego żołnierza, napisano o braku interakcji pomiędzy jednostkami i złych planach operacyjnych, które oparte są często na nieaktualnych już ustaleniach. Czytaj też: Rosjanie przygotowują zmasowany atak. Ekspert: To dla nich ostatni moment O tym, że sytuacja w obwodzie chersońskim - wbrew zapewnieniom ministra Siergieja Szojgu - jest dla Federacji Rosyjskiej skomplikowana świadczyć może decyzja najwyższych rosyjskich władz, które odwołały generała Olega Makarewicza ze stanowiska dowódcy rosyjskiej grupy wojskowej "Dniepr", która walczy na tym obszarze. Miejsce Makarewicza zająć miał dotychczasowy dowódca sił desantowych generał Michaił Teplinski. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!