Agencja powołuje się na wpis w mediach społecznościowych deputowanej Europejskiej Solidarności Wiktorii Siumar. Wojna w Ukrainie. Poroszenko zawrócony na granicy Według niej strażnicy graniczni powiedzieli, że polityk nie przedłożył wszystkich odpowiednich dokumentów. Nie sprecyzowano jednak, o jakie dokumenty chodzi - dodała. <a class="db-object" title="Petro Poroszenko" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-petro-poroszenko,gsbi,2658" data-id="2658" data-type="theme">Petro Poroszenko</a> również w piątek bezskutecznie próbował przekroczyć granicę w punkcie Rawa Ruska jako członek oficjalnej delegacji ukraińskiego parlamentu na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Wilnie. Iryna Heraszczenko z Europejskiej Solidarności napisała na Facebooku, że polityka nie wypuszczono z kraju "bez wyjaśnienia przyczyn", mimo tego, że odpowiedni dokument w sprawie delegacji był podpisany przez przewodniczącego parlamentu Rusłana Stefańczuka. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/na-zywo-wojna-w-ukrainie-94-dzien-inwazji-rosji-relacja-na-zywo,nzId,2440,akt,281537,mHash,fa3688b6fcd023ec1e54b7d63da28cf0" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO</a> Petro Poroszenko pod lupą? Służby nie komentują Później - jak podaje Ukrinform - media poinformowały, że strażnicy graniczni jako przyczynę zawrócenia z granicy podali problem z potwierdzeniem pozwolenia, a dokładniej - problem ze sczytaniem kodu QR. Siumar napisała w sobotę, że tego dnia kod udało się sczytać. Ukraińska Prawda pisze, że otoczenie Poroszenki oskarżyło władze o "polityczne zamówienie" i stwierdziło, że nie ma podstaw, by odmawiać 56-letniemu politykowi wyjazdu, ponieważ jako deputowany nie jest objęty obowiązkiem wojskowym. Straż graniczna na razie nie skomentowała oficjalnie tej sytuacji.