Prawie 60 proc. Ukraińców uważa, że należy walczyć z Rosją nawet w przypadku ograniczenia pomocy Zachodu - wynika z badania przeprowadzonego przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KMIC). Według sondażu zdecydowana większość Ukraińców - 87 proc. - wierzy, że jeśli Zachód odpowiednio pomoże Ukrainie finansowo, zapewni broń i wywiąże się z sankcji, wówczas Ukraina będzie w stanie zadać Rosji cios i osiągnąć "akceptowalny wynik" wojny. Ze względu na duże ryzyko znacznego spadku poparcia ze strony Zachodu, KMIS zapytał także respondentów, która z dwóch strategii działania będzie lepsza dla Ukrainy: zakończenia działań wojennych czy kontynuowania walk. Wojna w Ukrainie. Ukraińcom przedstawiono dwa scenariusze W przypadku pierwszej opcji Ukraina utrzymałaby się na obecnie kontrolowanych terenach, a terytoria okupowane nie zostałyby oficjalnie uznane za część Rosji. Zachód miałby zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, a nawet członkostwo w NATO. Wyzwolenie terytoriów okupowanych zostałoby jednak odłożone na czas nieokreślony. Drugi wybór zakłada, że Ukraina w dalszym ciągu starałaby się wywierać presję na okupanta i szukała słabych punktów, uniemożliwiając Rosjanom umocnienie władzy na okupowanym terytorium. W tym wypadku istniałaby również szansa na wyzwolenie terytoriów, choć - jak podano w badaniu - "powoli, krok po kroku". Wówczas mogłoby pojawić się jednak zagrożenie dla terytoriów obecnie kontrolowanych przez Ukrainę. "Większość respondentów - 58 proc. - skłania się obecnie ku opinii, że nawet w przypadku znacznego ograniczenia zachodniej pomocy, nadal warto kontynuować działania wojenne, aby wywierać presję na okupantów, nawet biorąc pod uwagę ryzyko dla terytoriów kontrolowanych obecnie przez Ukrainę" - podał KMIS. Jak wynika z sondażu, "co trzeci badany (32 proc.) uważa, że lepiej jest dążyć do zaprzestania działań wojennych pod warunkiem poważnych gwarancji bezpieczeństwa ze strony Zachodu, nawet jeśli wyzwolenie terytoriów okupowanych zostałoby odłożone na czas nieokreślony". Pozostałe 10 proc. respondentów nie mogło się zdecydować. Zdaniem socjologów, istnieją pewne regionalne różnice w podejściu do strategii działania w przypadku znacznego ograniczenia zachodniej pomocy. Ukraińcy podzieleni. "Istotną role odgrywa bliskość frontu" Na zachodzie i w centrum więcej respondentów (odpowiednio 64 i 65 proc.) opowiada się za kontynuacją działań wojennych w każdym przypadku. W tych regionach też znaczna część ludności (jedna czwarta) uważa, że powinno się zakończyć działania wojenne. Tymczasem - jak podał KMIS - opinie na południu i wschodzie są podzielone mniej więcej na pół, z jedynie niewielką przewagą dla dalszego prowadzenia wojny. 46 proc. pytanych na południu i 47 proc. na wschodzie uważa, że nawet w warunkach ograniczonej pomocy Zachodu działania wojenne powinny być kontynuowane. Jednocześnie odpowiednio 40 proc. i 42 proc. opowiada się za zakończeniem wojny. "Warto zaznaczyć, że w tym przypadku istotną rolę odgrywa bliskość linii frontu. Południe i wschód znajdują się znacznie bliżej strefy aktywnych działań wojennych, co w dużej mierze determinuje wyższą gotowość w warunkach ograniczenia pomocy na zaprzestanie działań (choć, przypomnijmy, zdecydowana większość w tych regionach uważa, że przy odpowiedniej pomocy Ukraina może osiągnąć sukces)" - podsumował KMIS. Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii przeprowadził ogólnokrajowe badanie opinii publicznej "Omnibus" w dniach 29 listopada - 9 grudnia 2023 r. Sondaż zrealizowano metodą CATI wśród dorosłych obywateli Ukrainy, którzy w momencie badania zamieszkiwali terytorium kraju. Sondaż nie objął Krymu i niektórych obszarów obwodu donieckiego i ługańskiego. KMIS podkreślił, że uzyskane wyniki są wysoce reprezentatywne i pozwalają na w miarę wiarygodną analizę nastrojów społecznych. Wielomiliardowy pakiet pomocy dla Ukrainy zablokowany We wtorek Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) poinformował o przekazaniu transzy pomocowej dla Ukrainy w wysokości 900 mln dolarów. Wołodymyr Zełenski przybył do Waszyngtonu, by spotkać się z prezydentem Joe Bidenem oraz przywódcami Kongresu i prosić o dalsze wsparcie oraz dostawy uzbrojenia dla ukraińskich sił zbrojnych. W środę 6 grudnia amerykański Senat zablokował ustawę o pomocy Ukrainie o wartości 61 miliardów dolarów. Biały Dom ostrzegał wcześniej, że amerykańskie fundusze dla Kijowa mogą się wkrótce wyczerpać. Republikanie jako powód blokady wskazali nieuwzględnienie w pakiecie daleko idących zaostrzeń w polityce imigracyjnej. W USA coraz częściej pojawiają się głosy sprzeciwu wobec dalszego wspierania Ukrainy. Joe Biden jeszcze przed zapadnięciem decyzji podkreślał, że brak zgody na pomoc dla Kijowa byłby "prezentem" dla Władimira Putina. - Historia surowo osądzi tych, którzy odwrócili się od sprawy wolności - mówił. Źródło: Ukrinform *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!