O poparciu pomysłu przez niemieckich polityków informowała w sobotę gazeta FAZ. Jak podano, za rozwiązaniem opowiadają się przedstawiciele Wolnej Patrii Demokratycznej (FDP) i Sojuszu 90/ Zielonych, a także Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Zdaniem polityka Zielonych Antona Gofreitera obrony powietrznej Ukrainy "z terytorium Polski i Rumunii nienależy wykluczać w dłuższej perspektywie". Marcus Faber z FDP ocenił, że liczba systemów i rakiet jest ograniczona. - W takich warunkach uważam, że zaangażowanie zachodnich systemów w celu ochrony nieba nad Ukrainą za możliwe - zaznaczył. Dodał jednak, że na razie dla Zachodu powinno być najważniejsze, by przekazywać Ukrainie broń i amunicję. Kraje NATO pomogą zestrzeliwać rosyjskie drony? Polityk Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Roderich Kiesewetter również opowiada się za zestrzeliwaniem przez siły NATO rosyjskich dronów nad Ukrainą. - To odciąży ukraińską obronę przeciwlotniczą i pozwoli jej obronić front - mówił. Kiesewetter jako przykład podał sytuacje w Izraelu, gdy w kwietniu USA, Francja i Wielka Brytania pomagały odeprzeć zmasowany atak Iranu. Polityk CDU zaznaczył przy tym, że państwa, które udzieliły pomocy, nie stają się automatycznie stroną konfliktu. W ocenie dziennikarzy FAZ, zaproponowane podejście byłoby krokiem w kierunku, o którym mówił prezydent Francji. Emmanuel Macron nie wykluczył, że francuskie wojska mógłby pomagać ukraińskim żołnierzom. Sojusznicy pomogli Izraelowi. To czemu nie Ukrainie? Jak przypomina portal Ukrainska Prawda, prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił jako niezrozumiałą pomoc zachodnich sojuszników dla Izraela, gdy w tym samym czasie "obawiają się wykonać podobny krok dla Ukrainy". Jeszcze w połowie kwietnia David Cameron, brytyjski minister spraw zagranicznych wyjaśniał, że wciągnięcie sił NATO w bezpośredni konflikt z siłami rosyjskimi doprowadzi do eskalacji. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby w tym samym czasie przekazywał, że USA nie zaangażują się w pomoc Ukrainie, tak jak amerykańskie siły zrobiły to podczas ataku Iranu na Izrael. - To różne konflikty, inna przestrzeń powietrzna, inne zagrożenia. Prezydent dał jasno do zrozumienia na początku konfliktu w Ukrainie, że USA nie zamierzają w nim uczestniczyć, biorąc udział w działaniach bojowych i tego nie robimy - zaznaczył. Źródła: DW, Ukrainska Prawda ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!