Po tym, jak europejscy sojusznicy masowo zaczęli udzielać wsparcia pogrążonej w wojnie Ukrainie, Unia Europejska wyszła krajom członkowskim naprzeciw i utworzyła wspólny fundusz - Europejski Instrument na rzecz Pokoju (EPF). Celem jest zwrócenie części kosztu przekazanego wsparcia wojskowego. Portal "Politico" zwraca jednak uwagę, że w Brukseli zaczynają pojawiać się oskarżenia dotyczące nieuczciwego korzystania z mechanizmu, które kierowane są zwłaszcza pod adresem Estonii. Estonia modernizuje własne wojsko na koszt UE? "Świętoszkowate zachowanie" Europejscy dyplomaci ujawnili dokumenty, gdzie wskazano, że sześć krajów oszacowało wartość wysłanego wsparcia na podstawie ceny nowego sprzętu, a nie właściwej wartości wysłanego uzbrojenia. Na pierwszym miejscu pod względem wartości absolutnej wnioskowanej kwoty znalazła się Estonia, której zwrócono dotąd 134 mln euro. Dyplomaci opisują praktykę jako "świętoszkowate zachowanie Estonii". "Politico", powołując się na źródła, przypomina, że premier Kaja Kallas publicznie wzywała UE do większego wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Jeden z rozmówców portalu przyznaje, że takie zachowanie wywołuje w UE zdziwienie, ale nikt nie chce mówić o tym głośno, żeby uniknąć oznak podziałów. Inny dyplomata podaje, że Estonia wysyła na Ukrainę sprzęt, którego już nie produkuje i wnioskuje o zwrot kosztów na podstawie ceny jego nowoczesnych zamienników. Publikacja "Politico". Estoński MON odpowiada na zarzuty Artykuł "Politico" nie został nie zauważony przez estońskie Ministerstwo Obrony. We wtorkowym oświadczeniu podano, że opublikowane treści to "stek kłamstw i próba podważenia sensu pomocy udzielanej Ukrainie i jedności sojuszników". "Estonia zdecydowała się na wysyłanie Ukrainie wsparcia jeszcze przed rosyjską inwazją, a co za tym idzie, przed utworzeniem Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF). Pakiety te zawierały systemy przeciwpancerne, które odegrały kluczową rolę w obronie Kijowa w początkowej fazie agresji" - napisano w komunikacie estońskiego ministerstwa. Dodano, że przekazane na Ukrainę broń i amunicja były w pełni sprawne i używane także przez estońskie siły obronne. Resort dodał, że pomoc jest obliczana na podstawie wartości inwestycji, którą Estonia musi następnie poczynić, by odbudować swój potencjał.