Iryna Daniłowicz pracowała jako pielęgniarka i dziennikarka. Zajmowała się problematyką służby zdrowia na Krymie. Po wybuchu wojny zaczęła rozpowszechniać na okupowanym terytorium obrazy rosyjskiej inwazji. Daniłowycz została zatrzymana przez rosyjskie służby 29 kwietnia. Od tamtej pory jej los nie jest znany. Funkcjonariusze FSB przeszukali jej dom i przekazali rodzicom, że została zatrzymana na 10 dni za przekazanie "nietajnej informacji" publicznej organizacji - podała rzeczniczka praw człowieka Ludmiła Denisowa. Jak przekazała dalej, ojciec i prawnik działaczki złożyli skargi do władz okupacyjnych w sprawie uprowadzenia, ale dotąd nie otrzymali odpowiedzi. Radio Swoboda poinformowało, że rodzina zaginionej nie została też powiadomiona o miejscu i czasie ewentualnych rozpraw sądowych. Rzeczniczka praw człowieka napisała, że "takie działania naruszają postanowienia międzynarodowych konwencji". Także ukraińskie organizacje pozarządowe domagają się uwolnienia działaczki. W oświadczeniu opublikowanym przez Radio Swoboda czytamy, że od siódmego maja nie ma żadnych informacji o miejscu pobytu Daniłowicz, a organy ścigania na okupowanym terenie nie podejmują skutecznych działań w celu odnalezienia kobiety. Nagranie z momentu uprowadzenia "Pojawiły się informacje, że istnieje nagranie z momentu uprowadzenia Iriny, ale rosyjskie organy ścigania przez długi czas odmawiały dołączenia nagrania do akt sprawy i przekazania kopii jej ojcu" - przekazali działacze. Na filmie miała zostać zarejestrowana scena, jak do stojącej na przystanku Daniłowicz podjeżdża czarny samochód, z którego wychodzi grupa mężczyzn i siłą zaciągają ją do środka. Według Awdera Azamatowa, eksperta Radia Swoboda areszt śledczy w Symferopolu "ustnie" zdementował informacje, jakoby Daniłowicz została uprowadzona na Krymie. Wcześniej szef Centrum Zasobów Tatarów Krymskich Eskender Barijew napisał na Facebooku, że według jego danych dziennikarka jest przetrzymywany w areszcie śledczym własnie w Symferopolu. Prokuratura Autonomicznej Republiki Krym wszczęła postępowanie karne w sprawie nielegalnych przeszukań i zatrzymania Daniłowicz. "Od rozpoczęcia okupacji Krymu w 2014 roku Rosja uwięziła co najmniej 13 krymskich dziennikarzy" - podała rzeczniczka praw człowieka.