Petro Kotin wyraził swoje obawy w rozmowie z niemiecką Funke Media Group. Podkreślił, że rosyjskie wojsko przerzuca żołnierzy i uzbrojenie na teren elektrowni. W listopadzie, podczas masowych rosyjskich ostrzałów, Kotin ostrzegał, że istnieje realne zagrożenie "katastrofą nuklearną i radiacyjną". Działanie okupantów określał mianem "szantażu całego świata". Dyrektor MAEA "zaniepokojony" W ostatnią sobotę Rafael Grossi, dyrektor MAEA, wyraził "zaniepokojenie" sytuacją w pobliżu elektrowni. "Ogólna sytuacja w rejonie w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej staje się coraz bardziej nieprzewidywalna i potencjalnie niebezpieczna. Jestem bardzo zaniepokojony bardzo realnymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa jądrowego, przed którymi stoi elektrownia. Musimy działać teraz, aby zapobiec groźbie poważnej awarii jądrowej i związanym z nią konsekwencjom dla ludności i środowiska" - podkreślił w wydanym oświadczeniu. Grossi dodał, że "tak duży obiekt jądrowy musi być chroniony". Elektrownia w Enerhodarze to największa elektrownia jądrowa w Europie. "Będę nadal naciskał na zobowiązanie wszystkich stron do osiągnięcia tego ważnego celu, a MAEA będzie nadal robić wszystko, co w jej mocy, aby pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa jądrowego w elektrowni" - dodał. Ewakuacja Enerhodaru W niedzielę burmistrz okupowanego Melitopola Iwan Fiodorow przekazał, że "Rosja wywołała 'szaloną panikę' ewakuując Enerhodar". Swoje domy mieli opuścić też mieszkańcy okolicznych miejscowości. Okupanci w odpowiedzi stwierdzili, że takie działania to wynik rzekomej intensyfikacji ostrzałów przez armię ukraińską. Więcej informacji o rosyjskiej inwazji w raporcie Wojna na Ukrainie.