ISW przypomina, że według analityków wojskowych interwencja wojskowa Rosji na Krymie i w Donbasie w 2014 roku naruszyła liczne międzynarodowe zobowiązania Rosji, dotyczące poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, w tym uznanie przez Rosję Ukrainy za niepodległe państwo w 1991 r. oraz Memorandum Budapeszteńskie z 1994 r., w którym Rosja wyraźnie zobowiązała się nie naruszać suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Ukraina a Rosja. Eksperci wskazują, po co Putinowi zawieszenie broni Amerykański think tank podkreśla, że nie ma zatem podstaw aby sądzić, że Kreml będzie respektował nowe porozumienie, zobowiązujące Rosję do nienaruszania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Zaznacza, że zawieszenie broni umożliwiłoby Rosji odbudowę zdegradowanych sił i dalszą mobilizację swojej bazy obronnej oraz przemysłowej bez ograniczeń związanych z pilnymi potrzebami operacyjnymi na Ukrainie. Zdaniem ISW Rosja mogłaby wykorzystać zawieszenie broni do przygotowania sił lepiej przystosowanych do przeprowadzenia kolejnej serii operacji ofensywnych, mających na celu demilitaryzację i podbój Ukrainy. Kreml może zasadnie oczekiwać, że zamrożony front sprawi, iż zachodnie wsparcie dla Ukrainy stanie się mniej pilne i ważne, co mogłoby umożliwić Rosji wyprzedzenie Ukrainy w przygotowaniach do kolejnych działań wojennych. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja Wojna w Ukrainie. Putin gotowy na zawieszenie broni? Jest głos z Kijowa W piątek agencja Reutera, powołując się na cztery rosyjskie źródła bliskie Kremlowi, podała, że Władimir Putin jest gotowy wstrzymać walki w Ukrainie na drodze wynegocjowanego zawieszenia broni, które uwzględni obecnie zajęte przez Rosję ukraińskie tereny. Trzech informatorów z bliskiego otoczenia Putina podało, że przywódca Rosji wyraził frustrację dotyczącą negocjacji z Kijowem, które mają być utrudniane przez państwa zachodnie. Co więcej, ma być on niezadowolony, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyklucza go z rozmów pokojowych, które mają się odbyć w połowie czerwca na szczycie w Szwajcarii. Do doniesień Reutersa odniósł się w piątek szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. W jego ocenie są to fałszywe sygnały, których celem jest zakłócenie zbliżającego się szczytu pokojowego. - Putin desperacko próbuje wykoleić szczyt pokojowy w Szwajcarii w dniach 15-16 czerwca. Boi się jego sukcesu - uważa dyplomata. Kułeba podkreślił też, że otoczenie Władimira Putina "wysyła fałszywe sygnały o rzekomej gotowości do zawieszenia broni, mimo, że rosyjskie wojska nadal brutalnie atakują Ukrainę, a ich rakiety i drony spadają na ukraińskie miasta i społeczności". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!