Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Pilny dekret Alaksandra Łukaszenki. Chodzi o rosyjskie drony

Decyzją Aleksandra Łukaszenki wojsko, a także pracownicy służb bezpieczeństwa i organów państwowych będą mogli zestrzeliwać bezzałogowce, które pojawią się na białoruskim niebie. Decyzja to pokłosie kolejnych incydentów z udziałem rosyjskich dronów, które pojawiają się nad terytorium Białorusi.

Alaksander Łukaszenka
Alaksander Łukaszenka/president.gov.by/domena publiczna

Specjalny dekret w tej sprawie podpisany został w poniedziałek i opublikowany na oficjalnej stronie biura prasowego prezydenta. Jak napisano w dokumencie nr 392, broń może zostać użyta wobec wszystkich pojazdów "zdalnie lub automatycznie stereowanych".

"Zgodnie z dekretem prawo użycia broni i środków specjalnych w stosunku do m.in. bezzałogowych statków powietrznych (...) przysługuje także pracownikom innych organizacji paramilitarnych. Mowa o prokuraturze, Komisjach Śledczych, Państwowych Komisjach Badań Kryminalistycznych, organach dochodzeniowo-śledczych Państwowych Komisji Kontroli, Państwowej Inspekcji Ochrony Zwierząt, władzach i jednostkach ratunkowych oraz organach celnych" - napisano.

Wojna w Ukrainie. Rosyjskie drony na Białorusi

Przepisy wprowadzone przez mińskiego satrapę to konsekwencje kolejnych incydentów związanych z rosyjskimi bezzałogowcami, które przekraczają granice Białorusi. Grupa analityków "Białoruski Gajun" regularnie podaje informacje dotyczące naruszenia przestrzeni powietrznej przez Szahedy, które docelowo wystrzliewane są przez Rosjan na cele w Ukrainie.

Do sprawy incydentów odniósł się sam Aleksander Łukaszenka, który w trakcie jednego ze spotkań z obywatelami tłumaczył, że służby nie będą informować o naruszeniu granic.

- Te drony, które są wystrzeliwane z Rosji na Kijów i dalej na zachodnią Ukrainę nadal mają elektroniczne systemy bojowe (...) Wojska działają przeciw nim i strącają je z drogi. Czasem lecą w lewo, czasem w prawo, tracą orientację - przekonywał.

- My w środkach masowego przekazu nie będziemy krytykować ani jednej, ani drugiej strony i nie będziemy się oburzać. Zajmiemy się tym na poziomie eksperckim - dodał.

Jednocześnie Aleksander Łukaszenka podkreślił, że białoruskie systemy obrony powietrznej będą, od tej pory, zestrzeliwać bezzałogowce, które pojawią się w krajowej przestrzeni powietrznej, niezależnie czy będzie to sprzęt ukraiński, czy rosyjski. 

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Petru w "Graffiti" o większym opodatkowaniu najmu krótkoterminowego: Jestem przeciwny/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także