Byłemu prezydentowi Ukrainy, wobec którego toczy się śledztwo, pozwolono opuścić Ukrainę na przejściu granicznym z Polską. Petro Poroszenko planuje wziąć udział w spotkaniu politycznym - poinformowano w mediach społecznościowych. Poroszenko był przesłuchiwany w związku z możliwym finansowaniem wspieranych przez Rosję separatystów. Miał nielegalnie sprzedawać im węgiel w latach 2014-15. Były prezydent zaprzeczył oskarżeniom. W styczniu ukraiński sędzia odrzucił wniosek prokuratury o aresztowanie Poroszenki w związku z tą sprawą. Zwolennicy prezydenta uważają, że sprawa jest rozdmuchiwana przez jego przeciwników politycznych. Były prezydent zwrócił się do Wołodymyra Zełenskiego z prośbą o umożliwienie mu wyjazdu do Rotterdamu. Poprzednie próby opuszczenia Ukrainy "Po tym jak całkowicie nielegalnie udaremniono moją podróż w ramach oficjalnej delegacji parlamentarnej do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, mam nadzieję, że wnioski zostały wyciągnięte i nikt nie będzie już utrudniał mojego wyjazdu do Rotterdamu" - napisał Poroszenko. Petro Poroszenko, były prezydent Ukrainy, lider partii Europejska Solidarność próbował wyjechać z Ukrainy wcześniej już dwa razy. Za każdym razem został zawrócony. Jak informowała Wiktoria Siumar z partii Europejska Solidarność, w sobotę strażnicy graniczni mieli stwierdzić, że były prezydent Ukrainy nie przedłożył wszystkich wymaganych dokumentów. CZYTAJ WIĘCEJ: Rosjanie użyli broni termobarycznej. "Unicestwili centrum miasta w osiem sekund" Poroszenko pojechał na spotkanie Europejskiej Partii Ludowej w Rotterdamie - poinformowała gazeta Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w organach ścigania. Viktoria Siumar również potwierdziła w swoim poście na mediach społecznościowych, że były prezydent wyjechał na spotkanie za granicę.