Chersoń i Kachowka znajdujące się nieopodal okupowanego Krymu zostały zdobyte przez Rosjan w pierwszych tygodniach inwazji. Ukraińcy sformowali siły dywersyjne, aby nie pozwolić Rosjanom na spokojną egzystencję. Ostatnia akcja partyzantów uderzyła w rosyjską kolaborantkę, Irinę Machniewą. Jak podaje agencja Unian, po przybyciu Rosjan kobieta stanęła po stronie okupantów. Ma zajmować się "oświatą i kulturą". Partyzanci wysadzili samochód kolaborantki Gdy Machniewa miała wsiąść do swojego samochodu, został on wysadzony w powietrze. O akcji poinformował w mediach społecznościowych rzecznik szefa Obwodowej Administracji Państwowej, Siergiej Braczuk. Rosyjskie media donoszą, że sama kolaborantka nie odniosła obrażeń. To nie pierwsza taka akcja partyzantów Unian przypomina, że kilka dni wcześniej, w wyniku wybuchu samochodu pułapki w Chersoniu zginał Dmitrij Sawluczenko - szef Departamentu Rodziny, Młodzieży i Sportu Chersońskiej Administracji Wojskowo-Cywilnej. Przed wojną urzędnik był członkiem partii prorosyjskiego oligarchy Wiktora Madewczuka. Z kolei 22 czerwca wysadzono auto Ołeksija Kowaliowa. Byly członek partii prezydenta Zełeńskiego "Sługa Narodu" zaczął kolaborować z Rosjanami po rozpoczęciu wojny. Nie wiadomo, czy przeżył zamach. Tego samego dnia ranny w innej eksplozji został także Jurij Turulow, będący szefem rosyjskiej administracji wojskowo-cywilnej w Czornobajiwce.