W rosyjskiej przestrzeni informacyjnej nadal fałszywie przedstawia się zachodnią pomoc dla Ukrainy jako chęć eskalacji konfliktu i tym samym próbuje się zniechęcić Zachód do dalszego wspierania Kijowa - zauważa w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Nowo mianowany minister obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps stwierdził w wywiadzie dla "The Telegraph", że przeprowadził rozmowy z nieokreślonymi (prawdopodobnie brytyjskimi) "przywódcami armii" na temat przeniesienia "większej liczby szkoleń i produkcji" sprzętu wojskowego do Ukrainy. Premier Wielkiej Brytanii <a class="db-object" title="Rishi Sunak" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rishi-sunak,gsbi,1435" data-id="1435" data-type="theme">Rishi Sunak</a> zdementował słowa Shappsa i powiedział, że Londyn "nie ma bezpośrednich planów rozmieszczenia instruktorów wojskowych w Ukrainie". Dodał jednak, że Wielka Brytania może w przyszłości przeprowadzić "pewne szkolenia" w Ukrainie, ale podkreślił, że kraj nie wyśle brytyjskich żołnierzy do walki w "obecnym konflikcie". Rosja: Słowa brytyjskich urzędników oburzyły Miedwiediewa "Zastępca przewodniczącego rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, <a class="db-object" title="Dmitrij Miedwiediew" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dmitrij-miedwiediew,gsbi,1381" data-id="1381" data-type="theme">Dmitrij Miedwiediew</a>, który jest szczególnie nacjonalistycznym i skrajnym głosem w rosyjskim rządzie, nazwał oświadczenie Shappsa 'pchnięciem' w kierunku 'trzeciej wojny światowej'" - zauważa ISW. Jak podkreślają eksperci, Miedwiediew "regularnie wyraża alarmistyczną retorykę i nadal przedstawia wszelką zachodnią pomoc dla Ukrainy jako eskalację, próbując podważyć zachodnie wsparcie". "Jego komentarze są częścią długotrwałej rosyjskiej operacji informacyjnej w tym zakresie i nie oznaczają żadnej zmiany" - podaje ISW. W analizie amerykańskiego think-tanku czytamy również, że w odpowiedzi na oświadczenia brytyjskich urzędników, kilku rosyjskich blogerów wojskowych również "wyraziło bezpodstawną paranoję", twierdząc - bez żadnych dowodów - iż "Wielka Brytania zamierza pomóc w szkoleniu sił ukraińskich do przyszłych operacji na Krymie". "Twierdzenia propagandystów są także prawdopodobnie częścią rosyjskiej operacji informacyjnej mającej na celu przedstawienie zachodniej pomocy wojskowej i dalszego wsparcia dla Ukrainy jako eskalacji" - podkreśla ISW. Ukraińskie ataki na Krym i Flotę Czarnomorską. Opinia ISW Według ekspertów, rosyjscy blogerzy militarni odnotowali niektóre wydarzenia, takie jak ukraińskie ataki na cele wojskowe na Krymie i na zasoby rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, aby zasugerować, że siły zachodnie pomagają obecnie Ukraińcom "w przygotowaniach do rozpoczęcia operacji wojskowych na półwyspie". "Ukraińskie ataki na Krym i Flotę Czarnomorską bardziej prawdopodobnie są częścią ukraińskiej kampanii antyterrorystycznej wspierającej operacje kontrofensywne w zachodnim obwodzie zaporoskim" - ocenia ISW. Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/aktualnosci">raport Ukraina-Rosja</a>. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub <a href="https://www.facebook.com/INTERIAWydarzenia" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Interia Wydarzenia na Facebooku</a> i komentuj tam nasze artykuły!