Dyrektorka Misji Obserwacyjnej ONZ ds. Praw Człowieka w Ukrainie Matilda Bogner poinformowała, że istnieją dowody na istnienie masowych grobów w położonym na południowym wschodzie Ukrainy mieście Mariupol, które jest oblegane przez rosyjskie wojska. W jednym z nich miało być ok. 200 ciał. "Mamy coraz więcej informacji, że tam są groby masowe" - powiedziała i zauważyła, że część dowodów pochodzi ze zdjęć satelitarnych. Bogner dodała, że od początku inwazji na Ukrainie zginęło co najmniej 1035 cywilów oraz że jej zespół bada zmasowane ataki obu stron konfliktu. Mariupol drugą Srebrenicą? Co ważne w tym kontekście, lokalne władze Mariupola poinformowały, że w ataku na teatr w Mariupolu mogło zginąć nawet 300 osób. Już wcześniej mówiło się, że jeśli ktoś zginie w wyniku tego ataku, będzie można mówić o ludobójstwie. W teatrze ukrywały się matki z dziećmi, a przed jego wejściem zamieściły wielki napis "dzieci", by ostrzec Rosjan przed ewentualnym atakiem. Agresor jednak się nie zawahał. Jeśli te wszystkie informacje się potwierdzą, Mariupol może stać się symbolem tej wojny, porównywanym ze Srebrenicą, w której dochodziło do aktów ludobójstwa w trakcie konfliktu na Bałkanach w latach 90. Tymczasem w piątek pojawiła się informacja, że rosyjski generał odpowiedzialny za ataki na cywilów w Mariupolu, został zabity.