Jak podkreśliła, w Siłach Zbrojnych Ukrainy służbę pełni w sumie 37 tys. kobiet. "Większość naszych lekarzy - to kobiety. 50 proc. naszych przedsiębiorców - to kobiety" - dodała Ołena Zełenska. Zaznaczyła, że nie potrafi mówić o wojnie językiem statystyk i cyfr, bo za nimi kryją się ludzkie losy. Wskazała, że symbolem wojny stała się już pielęgniarka Oksana z Lisiczańska w obwodzie ługańskim, która chodziła do pracy i pomagała chorym, dopóki nie straciła nóg w wybuchu rosyjskiej miny. Symbolem jest też 15-letnia Liza z Popasnej, która mimo ran postrzałowych siadła za kierownicę i wywiozła w bezpieczne miejsce czworo rannych. Jak podkreśliła Zełenska, takich postaci jest bez liku.