Niezależny portal Meduza, powołując się na ustalenia IStories, informuje, że rosyjska armia straciła 90 tys. żołnierzy podczas konfliktu z Ukrainą. Ukraina a straty Rosji. "10 proc. stanu osobowego" Liczba ta obejmuje żołnierzy, którzy zginęli, zaginęli, lub w wyniku odniesionych obrażeń nie mogą powrócić do służby wojskowej, a także dezerterów. Informację skomentowała analityczka Państwowego Instytutu Spraw Międzynarodowych Anna Maria Dyner. "Jeśli ta liczba się potwierdzi (a sądzę, że może ona być prawdopodobna) i przy założeniu, że dotyczy regularnych jednostek, to oznacza, że w trakcie wojny z Ukrainą Rosja straciła ok. 10 proc. stanu osobowego swoich sił zbrojnych" - napisała na Twitterze. Według IStories jedno z dwóch źródeł tych informacji działa obecnie w rosyjskiej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa. Z kolei drugie źródło to były oficer bezpieczeństwa państwa. Olbrzymie straty Rosji. Media: Szacunki zbliżone do danych Pentagonu Jak wyjaśnia Meduza, nowe szacunki są zbliżone do danych podanych wcześniej przez Pentagon i brytyjskie Ministerstwo Obrony. W sierpniu amerykański departament obrony oszacował, że od początku wojny zginęło lub zostało ciężko rannych około 70-80 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Natomiast we wrześniu brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace stwierdził, że całkowite straty rosyjskiej armii przekroczyły 80 tys. osób. Spośród nich około 25 tys. żołnierzy uznano za zabitych. Jak przypomina z kolei portal Ważnyje Istorii, minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapewniał we wrześniu, że - według Kremla - liczba ofiar śmiertelnych w szeregach agresora wynosi tylko 5937. W środę w godzinach porannych ukraiński sztab generalny oznajmił, że rosyjska armia straciła podczas inwazji około 63 380 żołnierzy.