Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który wraz z prezydentem Francji, premierem Włoch i prezydentem Rumunii, odwiedził w czwartek przedmieścia Kijowa - Irpień, mówił o "bezsensownej przemocy" i "brutalności rosyjskiej wojny". Szef niemieckiego rządu cytowany przez agencje dpa, zwrócił uwagę, że całe miasto zostało zniszczone, choć nie było w nim celów wojskowych. - To dużo mówi o brutalności rosyjskiej agresji, której celem jest po prostu zniszczenie i podbój - oświadczył Scholz, dodając, że Irpień jest bardzo ważnym sygnałem, że coś trzeba zrobić. "To straszna wojna. Rosja prowadzi ją z ogromną brutalnością" - To straszna wojna. Rosja prowadzi ją z ogromną brutalnością, nie zwracając uwagi na ludzkie życie. To musi się wreszcie skończyć - podkreślił. Irpień jest jedną z miejscowości zniszczonych ostrzałami przez wojska rosyjskie w początkowej fazie inwazji. Po wycofaniu się Rosjan z tego terenu odkryto ślady wskazujące na celowe zabijanie cywilów. Czterej europejscy przywódcy zostali oprowadzeni po ruinach przez pełnomocnika prezydenta Ukrainy ds. integracji europejskiej Ołeksija Czernyszowa. - Świat jest po waszej stronie - powiedział przedstawicielom władz Irpienia premier Włoch Mario Draghi stojąc przed zbombardowanymi przez Rosjan budynkami. Wizyta w cieniu politycznych napięć Wizyta europejskich przywódców ma znaczenie symboliczne. Od początku rosyjskiej inwazji szczególnie Niemcy są krytykowane za zbyt łagodną postawę wobec Rosji i niedostateczną pomoc militarną dla Ukrainy. Z tego powodu już wcześniej wizyty w Ukrainie odmówiono prezydentowi Niemiec, co jak wskazywało "Deutsche Welle", kanclerz miał uznać za afront wobec swojego kraju. Oliwy do ognia dolewały także kwestie związane z dostawą broni. Ukraina od miesięcy prosi o większą pomoc w tym zakresie. Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk mówił w czwartek w internetowym wydaniu gazety "Rheinische Post", że "pomoc wojskowa powinna zostać wyniesiona na nowy poziom". Scholz musi dostrzec, przekonywał, "pilną potrzebę udzielenia Ukrainie znacznie silniejszego i szerszego wsparcia w postaci broni ciężkiej". - Kijów oczekuje przede wszystkim, że Scholz da wreszcie zielone światło dla potrzebnych 88 czołgów Leopard 1 i 100 bojowych wozów piechoty Marder, które (firma) Rheinmetall może dostarczyć natychmiast - powiedział Melnyk. - Wzywamy również Olafa Scholza do uwolnienia ciężkiej broni z zasobów Bundeswehry, które nie zmniejszy zdolności obronnych Republiki Federalnej" - dodał. - Nic nie stoi na przeszkodzie, by Niemcy udostępniły armii ukraińskiej znaczną część własnych 800 transporterów opancerzonych Fuchs, 325 czołgów Leopard 2 czy 380 Marderów w celu zmiażdżenia wojsk rosyjskich - apelował.