"W wyniku nalotu nieprzyjacielskich dronów w jednej z osad na północnym zachodzie Krymu uszkodzone zostały cztery budynki administracyjne. Służby są na miejscu" - przekazał w czwartek nad ranem Siergiej Aksionow. Według szefa okupantów, w wyniku ataku miała zginąć nastolatka. Szczegółów jak m.in. dokładne miejsce, w którym miał nastąpić atak - nie podano. Atak na Ukrainę. Wielu rannych Tej samej nocy doszło do kolejnego ataku na terytorium Ukrainy. W wyniku ostrzału wybuchł pożar w Odessie, który objął powierzchnię 300 m2. Dwie osoby trafiły do szpitala. Rosjanie ostrzelali również centrum Mikołajowa. Za cel obrano budynki mieszkalne i garaże. "Dziewięć osób trafiło do szpitala. Wielu innym udzielono pomocy na miejscu. Spod gruzów udało się uratować dwóch lokatorów - kobietę i mężczyznę" - przekazał mer Mikołajowa Ołeksandr Sienkewycz. "Trzecią noc z rzędu Rosjanie atakują obwód odeski i mikołajewski. Są to zaplanowane ataki, skierowane w szczególności na infrastrukturę portową" - powiedziała Humeniuk. Określiła nocny atak jako masowe i połączone uderzenie z użyciem pocisków rakietowych i dronów - łącznie ponad 20 celów powietrznych. Agencja Reutera przypomina, że Moskwa tuż po tym, jak uszkodzony został most Krymski, zapowiedziała odwet. Najnowsze informacje o wojnie w Ukrainie można znaleźć w raporcie specjalnym Interii. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!