Jak ustalił wcześniej niezależny Meduza, Władimir Putin podpisał ostatnio dekret o powołaniu do wojska 150 tys. osób. Zmieniono także wiek powołanych - teraz pobór obejmie mężczyzn do 30. roku życia. W środę prezydent Ukrainy ujawnił prawdziwą skalę planowanej rosyjskiej mobilizacji. - Mogę powiedzieć, że Rosja przygotowuje się do zmobilizowania 1 czerwca 300 tysięcy dodatkowych żołnierzy - ujawnił Wołodymyr Zełenski stojąc obok prezydenta Finlandii. Oznacza to dwukrotny wzrost pierwotnie deklarowanej liczby nowego zaciągu do armii. W zeszłym roku na wiosnę powołano w Rosji do wojska 147 tys. osób. Groźba załamania frontu. Wołodymyr Zełenski zmienia zasady poboru Tymczasem "Politico" pisze o groźbie załamania ukraińskiego frontu i to niezależnie od dostaw zachodniego sprzętu. "Teraz wszystko zależy od tego, gdzie Rosja zdecyduje się skierować swoje siły w ofensywie, która ma rozpocząć się latem tego roku. Od Charkowa i Sum na północy po Odessę na południu - wzmogły się ataki rosyjskich rakiet i dronów w ostatnich tygodniach, których celem była infrastruktura. Trudno zgadnąć, gdzie Rosja wykona swój główny atak" - oceniają analitycy wojskowi. We wtorek prezydent Ukrainy podpisał dwie ustawy o mobilizacji. Jedna z nich obniża wiek poborowych z 27 do 25 lat. Jeszcze w grudniu ubiegłego Wołodymyr Zełenski zapowiadał, że armia proponuje zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób. Zastrzegł jednak, że "jest to bardzo delikatna sprawa". Na ten moment nie wiadomo, ilu młodych mężczyzn może trafić do wojska w wyniku nowego prawa. Bruksela. Debata NATO nad pomocą dla Ukrainy Temat pomocy dla Ukrainy jest na agendzie dwudniowego szczytu szefów MSZ NATO. - Popieramy wysiłki sekretarza generalnego NATO na rzecz Ukrainy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, zarówno jeśli chodzi o ustanowienie misji, tak żeby wykorzystać zdolności sztabowe i szkoleniowe Sojuszu, jak i jeśli chodzi o wsparcie finansowe i wojskowe dla Kijowa - powiedział Radosław Sikorski w Brukseli. Polityk PO potwierdził, że Polska popiera przekazanie Ukrainie przez Sojusz 100 mld euro wsparcia finansowego. - Z zadowoleniem przyjmuję, że sojusznicy zgadzają się, by utrzymać i uczynić ją (pomoc -red.) bardziej solidną. Dlatego dyskutujemy teraz o tym, jak zinstytucjonalizować to wsparcie w ramach NATO, by było ono bardziej przewidywalne - powiedział Sekretarz Generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego. W ocenie Jensa Stoltenberga wsparcie dla Ukrainy powinno być mniej zależne od krótkoterminowych, dobrowolnych ofert pomocy. Jak dodał, "im szybciej przekonamy Rosję, że nie jest w stanie wygrać tej wojny, tym szybciej dojdzie do podpisania umowy pokojowej". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!